Władze Zakopanego bronią krzyża na Giewoncie. "To ideologiczny atak"
Władze Zakopanego wydały oficjalne stanowisko w sprawie zabytku na Giewoncie. Burmistrz miasta odpowiedział na komentarz prof. Jana Hartmana, który napisał, że metalowy krzyż na szczycie góry jest śmiertelnie niebezpieczny.
W obronie krzyża stanęły jednak władze Zakopanego. Burmistrz wraz z zarządem przyznał, że - w imieniu górali i mieszkańców miasta - nie wyraża zgody na "takie traktowanie krzyża, który nasi przodkowie z wielkim trudem i poświęceniem ustawili na Giewoncie".
"Wypowiedź Pana Profesora bardzo nas wszystkich dotknęła (…) Teraz podejmujemy kolejne wyzwanie – obrony krzyża, którego zawsze broniliśmy i bronić nadal będziemy. Interweniowaliśmy, gdy krzyż wymazywany był na fotografiach i obrazach, tym bardziej musimy interweniować, gdy żąda się publicznie jego fizycznego usunięcia" – czytamy w oświadczeniu.
Władze Zakopanego same podkreśliły, że trudno jest im "zgodzić się z argumentacją (…) dotyczącą realnego zagrożenia jakie stwarza krzyż". "Góry są miejscem pięknym, ale także niebezpiecznym. W codziennym życiu nie da się wyeliminować wszystkich zagrożeń związanych chociażby z ruchem drogowym, tym bardziej nie jest możliwe wyeliminowanie zagrożeń w górach" – napisano.
"Usunięcie krzyża z Giewontu nie podniesie bezpieczeństwa w Tatrach, dlatego taka propozycja jest przez nas odbierana jedynie jako ideologiczny atak, któremu musimy się przeciwstawić" – podsumował burmistrz Leszek Dorula wraz ze swoimi zastępcami - Agnieszką Nowak-Gąsienicą oraz Tomaszem Filarem.
Przypomnijmy, że po tragedii w Tatrach, gdy pod koniec sierpnia na Giewoncie 4 osoby zginęły a ponad 100 zostało rannych, pojawił się pomysł zdjęcia metalowego krzyża z Giewontu. Konstrukcja przyciąga bowiem uderzenia piorunów. Murem w obronie zabytku stanęło m.in. Radio Maryja.
źródło: Zakopane.pl