Ksiądz połączył daty i zasugerował: ścieki w Wiśle to kara Boża za grzech w Płocku

Tomasz Ławnicki
Poszukiwania odpowiedzialnych za awarię oczyszczalni ścieków Czajka w Warszawie oficjalnie można by uznać za zakończone. Co istotne – wina nie leży po stronie stolicy. Ks. prof. Paweł Bortkiewicz na antenie Radia Maryja dokonał porównania dat, przypomniał wydarzenia w Płocku z wiosny i obwieścił, że jedno z drugim może mieć coś wspólnego.
Ks. prof. Paweł Bortkiewicz sugeruje, że awaria oczyszczalni ścieków to kara Boża za grzech w Płocku. Fot. screen ze strony YouTube.com / Radio Maryja
Tu wszystko układa się w chronologiczną, logiczną całość.

"Nie ma przypadków. Są tylko znaki"
"29 sierpnia pojawiła się informacja, że w wyniku awarii oczyszczalni ścieków w Warszawie fala nieczystości zmierza do Płocka. Awaria miała miejsce 27 sierpnia – dzień po uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej. Natomiast 27 kwietnia w Płocku rozpoczęła się profanacja obrazu Pani Częstochowskiej" – zwrócił uwagę redemptorysta prowadzący audycję "Aktualności dnia" na antenie Radia Maryja. Zakonnik zapytał ks. Pawła Bortkiewicza – czy to przypadek, czy znak.


Rozmówca przyznał, że w przypadek nie wierzy. Duchowny zwrócił uwagę na fakt, że 27 kwietnia w Płocku ktoś nakleił wizerunki Matki Boskiej na toi-toiach. "Można nadać interpretację tym wydarzeniom w ten sposób, że jakaś grupa mieszkańców Płocka zapragnęła niezwykle mocno uhonorować fekalia toalety, naklejając tam najświętsze wizerunki. Skoro tak bardzo pragnęła zwrócić uwagę na nieczystości, to w tej chwili te nieczystości napływają" – objaśnił ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

Duchowny podkreślił, że jedno wydarzenie miało miejsce równo cztery miesiące po pierwszym. "Kiedy zobaczyłem skojarzenie tych dat – 27 kwietnia i 27 sierpnia – i wydarzeń z nimi związanymi, to zaczęły mi się kojarzyć wydarzenia sprzed lat" – zauważył ksiądz profesor i sypnął przykładami z nieodległej historii z różnych zakątków świata.
Ks. Bortkiewicz wymienił m.in. trzęsienie ziemi z 1994 r. w Los Angeles, ale - jak zauważył duchowny - epicentrum żywiołu miało miejsce w dzielnicy Northridge, gdzie znajdowało się "centrum przemysłu pornograficznego USA".

Duchowny wspomniał też m.in. tsunami z 2004 r. w Azji, które zabiło niemal 300 tys. ludzi. "Przypomnijmy sobie, że tereny Azji Południowo-Wschodniej to były tereny największej w świecie seks-turystyki" – zauważył ks. Bortkiewicz wskazując na Tajlandię (dodajmy – w Tajlandii w wyniku tsunami zginęło 11 tys. osób; najwięcej ofiar, 220 tys., odnotowano w Indonezji).

– Zdaję sobie sprawę z tego, że stawianie mocnych tez interpretacyjnych może spowodować różne emocje, dlatego nie będę ich stawiał, ale pozwolę zamknąć wcześniej wymieniony katalog zdarzeń pytaniem: Przypadek czy znak? Śp. ks. Bronisław Bozowski mawiał: "Nie ma przypadków. Są tylko znaki". Myślę, że trzeba przynajmniej poważnie pochylić się nad tym pytaniem i sugestią odpowiedzi – stwierdził ks. Bortkiewicz w "Aktualnościach Dnia" Radia Maryja.

Ksiądz profesor od prezydenta

Ks. Paweł Bortkiewicz to profesor nauk teologicznych specjalizujący się w zakresie teologii moralnej. W 2015 r. został członkiem Narodowej Rady Rozwoju powołanej przez prezydenta Andrzeja Dudę. Jest duszpasterzem Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu.
Ks. Paweł Bortkiewicz podczas uroczystości powołania do Narodowej Rady Rozwoju.Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta

Swoimi poglądami nieraz zadziwił. O politykach opozycji był łaskaw powiedzieć: "banda przygłupów".

Gdy w wyborach samorządowych PiS poniósł porażkę w niemal wszystkich większych miastach, księdzu Bortkiewiczowi trudno było pogodzić się z wynikiem głosowania. – We wszystkich właściwie większych miastach wygrali ludzie mający bądź na swoim koncie wyroki sądowe, bądź związani z ludźmi oskarżanymi o przestępstwa, bądź sami o takie przestępstwa oskarżali. Wygrali ludzie skorumpowani, uwikłani w mroczne interesy albo populiści, propagandziści – usłyszeli widzowie Telewizji Trwam.

źródło: Radio Maryja