Mieszkańcy Bydgoszczy chcieli zamknięcia Starego Rynku dla aut. Wtedy do akcji wkroczył biskup

Piotr Rodzik
Po rewitalizacji Starego Rynku w Bydgoszczy władze przeprowadziły konsultacje z mieszkańcami. W ich wyniku wprowadzono zakaz ruchu samochodowego w przyległych uliczkach. Rozwiązanie skrytykował jednak biskup Jan Tyrawa. W ten sposób uniemożliwiono bowiem dojazd do katedry i kurii biskupiej.
Biskupowi Tyrawie nie spodobały się efekty konsultacji z mieszkańcami Bydgoszczy. Fot. Roman Bosiacki / Agencja Gazeta
Duchowny w tej sprawie napisał nawet list do prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego. Jak zaważył w nim, duszpasterstwo parafii katedralnej i Kuria diecezji bydgoskiej odebrały decyzję "ze zdumieniem i pewnym niedowierzaniem".

"Oznacza to bardzo poważne utrudnienia uczestnictwa w liturgii niedzielnej Eucharystii (zwłaszcza dla tych, którzy pochodzą spoza parafii), chrztu św., małżeństwa, Mszy św. pogrzebowej, w liturgii podczas uroczystości religijno-patriotycznych - 3 maja, 17 września, 11 listopada (przyjazd wojska, policji, straży miejskiej – przywożą swoje sztandary). Dla katedry bydgoskiej wyznaczono dwa miejsca dla postoju samochodu na ul. Farnej" – czytamy w liście, który trafił także na stronę bydgoskiej diecezji.


Biskup podniósł także inne kwestie – dostawy poczty czy zaopatrzenia. Ponadto uznał, że zamknięcie dojazdu uniemożliwi remonty i prace konserwatorskie. Wreszcie problemem stał się dojazd do samej rezydencji biskupa.

Według "Gazety Pomorskiej" po stronie biskupa stanął szef klubu radnych PiS w Bydgoszczy Jarosław Wenderlich. "Uważam, że taka decyzja była nieprzemyślana, wysoce kontrowersyjna i wymaga korekty. (...) Wnoszę o zmianę organizacji ruchu umożliwiającą dojazd na teren przy katedrze także uczestnikom nabożeństw oraz pracownikom kurii" – napisał w liście do przewodniczącej Rady Miasta Moniki Matowskiej.

Na zarzuty odpowiedziała rzeczniczka prezydenta miasta Marta Stachowiak. Na łamach "Gazety Pomorskiej" zauważyła, że tak chcieli mieszkańcy, a ograniczenia dotyczą nie tylko przedstawicieli kurii, ale też urzędu miasta, sklepów czy lokali usługowych.

źródło: diecezja.bydgoszcz.pl, pomorska.pl