Niespodzianka w Lublanie. Polacy przegrali pierwszy mecz eliminacji Euro 2020

Kamil Rakosza
Polacy bez polotu wyszli na wrześniowe wznowienie eliminacji do Euro 2020. Pierwsza porażka w grach eliminacyjnych do Mistrzostw Europy to cenna lekcja przed spotkaniem z Austrią.
Polacy przegrali swój pierwszy mecz w eliminacjach do Euro 2020. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
Swojego pierwszego gola w eliminacjach do Euro 2020 Polska straciła w 35. minucie meczu w Lublanie. Zdobywcą bramki dla Słowenii na 1:0 był Aljaz Struna. Po rzucie rożnym piłka spadła na główkę słoweńskiego zawodnika, który idealnie zgrał futbolówkę na piąty metr. Tam, mocnym strzałem wykończył akcję Struna. W pierwszej połowie biało-czerwoni nie oddali ani jednego celnego strzału. Zawodnicy Jerzego Brzęczka nie potrafili zbudować akcji, która zagroziłaby bramce Jana Oblaka. Do 45. minuty najlepszym zawodnikiem polskiej kadry był bramkarz Łukasz Fabiański.


Bez szaleństw po przerwie
W pierwszej fazie drugiej połowy Polacy kontynuowali boiskową impotencję. Niepotrafiący stworzyć szansy przez pierwsze 20 minut drugiej części spotkania, nasi kadrowicze sami stracili bramkę w 65. minucie. Po doskonałym podaniu do Sporara, słoweński gracz z numerem dziewięć umieścił piłkę w bramce. Było 2:0.

Po tej akcji Polacy stworzyli sobie sytuację, po której padła bramka Kamila Grosickiego. Gol nie został jednak uznany po rzekomym faulu Roberta Lewandowskiego na słoweńskim obrońcy. Ciężko zgodzić się z taką decyzją sędziego. W 78. minucie Krystian Bielik spróbował postraszyć Jana Oblaka, lecz jego mocny strzał po krótkim słupku spłynął po bocznej siatce. Dwie minuty później, po groźnie wyglądającym faulu, żółtą kartkę zobaczył Grzegorz Krychowiak.

Do końca meczu Polacy nie potrafili stworzyć szansy bramkowej. W doliczonym czasie gry żółtą kartką został ukarany Bartosz Bereszyński. Mecz w Lublanie to pierwsza porażka biało-czerwonych w eliminacjach do Euro 2020. Kolejnym sprawdzianem będzie spotkanie z Austrią, które odbędzie się 9 września w Warszawie.