System Pegasus działa w Polsce? Poseł PiS zdradził, że służby podsłuchują podejrzanych obywateli

Paweł Kalisz
Agenci CBA nie potwierdzają i nie zaprzeczają, że korzystają z systemu Pegasus, służącego do inwigilacji obywateli. Nie muszą, robią to za nich posłowie. – Zajmuje się nim kilkunastu funkcjonariuszy do tego upoważnionych – stwierdził parlamentarzysta PiS.
Poseł Tomasz Rzymkowski zdradził, że służby w Polsce używają systemu inwigilacyjnego Pegasus. Fot. Twitter.com / @TRzymkowski

System Pegasus
nazywany jest "bronią atomową w rękach służb". Program ten bez wiedzy użytkownika potrafi m.in. odczytać dane z telefonu, nagrywa rozmowy i ma dostęp do kamery. A co najgorsze: jest niewykrywalny. Wiadomo, że Pegasus działa na terenie Wielkiej Brytanii, Francji, Holandii, Szwajcarii i Grecji. A także w Polsce.

Bo choć polskie służby nie przyznają się oficjalnie do tego, że Pegasus jest używany, to robią to parlamentarzyści.

Jacek Sasin
stwierdził jakiś czas temu, że "oprogramowań szpiegujących nie muszą się obawiać osoby, które nie mają nic na sumieniu". Jeszcze dalej poszedł w swojej wypowiedzi Tomasz Rzymkowski, który wręcz przyznał, że Pegasus jest stosowany.


Rzymkowski w rozmowie z Dziennik.pl powiedział, że system został kupiony od Amerykanów.

– To system rzeczywiście permanentnie inwigilujący poszczególne osoby, ale jednocześnie jest on narzędziem pozostającym w dyspozycji służb specjalnych. Zajmuje się nim kilkunastu funkcjonariuszy do tego upoważnionych. Należy podkreślić, że to nie jest system powszechnej inwigilacji. Ma on służyć do infiltrowania osób podejrzewanych o najcięższe przestępstwa w tym terroryzm i chronić obywateli – wyjaśnił Rzymkowski.

Tomasz Rzymkowski przez większą część kadencji był poseł kluby Kukiz'15. Jednak na krótko przed wyborami zdecydował się zmienić barwy klubowe – porzucić klub Kukiz'15 i przejść do PiS.

I choć wielu pomyśli, że poseł ucieka z tonącego okrętu, to Rzymkowski tłumaczy decyzję zupełnie inaczej. Jak twierdzi, chodzi o możliwość dalszego służenia Polsce.

– Podstawowy powód to taki, że jestem państwowcem i chcę dalej służyć państwu i społeczeństwu najlepiej jak to możliwe – stwierdził pod koniec lipca poseł.

źródło: Dziennik.pl