To już naprawdę koniec lata. Wiadomo, kiedy nas czeka gwałtowne ochłodzenie

redakcja naTemat
Za oknem świeci słońce i jest w miarę ciepło, ale nie ma wątpliwości, że to ostatnie chwile z taką pogodą. Przed nami jeszcze ładny weekend, a po nim gwałtowna zmiana. Na Podhalu może złapać mróz i spaść śnieg.
We wrześniu czeka nas gwałtowne ochłodzenie. Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta
To już naprawdę końcówka lata. W sobotę zapowiada się jeszcze ładna pogoda, chociaż słaby, przelotny deszcz pokropi w pasie północnym od Zachodniopomorskiego i Pomorskiego przez Kujawy i północne Mazowsze po Warmię, Mazury i Podlasie.

Sytuacja zacznie zmieniać się w niedzielę po południu. Pojawią się chmury i przelotnie popada w wąskim pasie samego wybrzeża. Z prognozy dla Wirtualnej Polski wynika, że w poniedziałek nad obszarem Europy Środkowej, nastąpi przebudowa pola barycznego. Gaia, czyli pogodny wyż, odsunie się nad Turcję. Stopniowo będzie docierać do nas chłodniejsze i wilgotne powietrze polarno-morskie.

Od najbliższej środy co najmniej do końca tygodnia, trzeba spodziewać się przelotnych opadów. A w Tatrach, w niektóre dni pojawią się opady śniegu. W wyniku układu mas powietrza, czeka nas również gwałtowny spadek temperatury.


Jeszcze w poniedziałek na południu będzie ciepło, bo 20-23 stopnie, ale już na północy ochłodzi się i tam termometry wskażą tylko 14-16 stopni. W kolejnych dniach będzie od 12 do 16 stopni. W górach i na przedgórzu Karpat może nawet pojawić się mróz, do kilku kresek poniżej zera.

źródło: Wirtualna Polska