Janina Ochojska pokazała łysą głowę po chemioterapii. "Nie będę nosić peruki"

Paweł Kalisz
Dla wielu osób słowo "rak" brzmi jak wyrok. Ona się nie poddała, stwierdziła, że na pewno będzie żyć, tylko trzeba się leczyć. Janina Ochojska w szczerym wywiadzie dla "Twojego Stylu" opowiada o tym, jak przyjęła diagnozę: nowotwór piersi.
Janina Ochojska w szczerym wywiadzie dla miesięcznika "Twój Styl" opowiada o swojej chorobie. Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
– Czasem łudziłam się, że po tylu chorobach i operacjach, które przeszłam, chociaż rak mnie ominie – wyznała Janina Ochojska. Niestety, ciężka choroba dopadła także szefową Polskiej Akcji Humanitarnej. – Wizytę u ginekologa odkładałam, w końcu poszłam. Usłyszałam werdykt: "Pani Janino, to na pewno rak, robimy biopsję" – wspomina działaczka. Jej reakcją było jeszcze większe zaangażowanie w prace PAH. – Dla mnie było oczywiste, że przeżyję. O tym, co będzie, jak umrę, myślę w kategoriach załatwiania spraw, komu co zapisać w testamencie, żeby po moim odejściu był porządek – wyjaśnia Janina Ochojska w wywiadzie dla miesięcznika "Twój Styl".


Ochojska nie ma problemów z tym, żeby pokazać swoje zdjęcia zrobione już po chemioterapii. – Nie będę nosić peruki, ale to moje postanowienie. Każda kobieta ma prawo zdecydować, czy ujawni swoją chorobę – wyjaśnia europarlamentarzystka.

Janina Ochojska zdobyła mandat eurodeputowanej w ostatnich wyborach do PE – startowała z listy Koalicji Obywatelskiej. Po korytarzach Parlamentu Europejskiego porusza się na specjalnym wózku. Jest ich 8, korzystać z nich mogą także starsi posłowie. Ona swój ma przydzielony na stałe. "Korytarze parlamentu są bardzo długie" – napisała miesiąc temu na Twitterze szefowa PAH.

źródło: "Twój Styl"