Polityka PiS złapano bez prawa jazdy, prokurator chciał umorzyć. Wkroczył sąd, a potem Ziobro
Zbigniew Ziobro osobiście zainteresował się sprawą łamiącego prawo polityka PiS, który do tej pory cieszył się wyjątkową pobłażliwością ze strony prokuratury. Przypomnijmy: Arkadiusz S. został 7 razy przyłapany na prowadzeniu samochodu bez prawa jazdy.
Sprawą zainteresowała się nawet prokuratura, ale tylko na chwilę. Prokuratur Marek Śledziona wnioskował o umorzenie postępowania, które toczy się w sprawie Arkadiusza Sz. Prokurator stwierdził, że wobec niskiej szkodliwości czynu polityk zasługuje na kolejną szansę. – Oskarżony nie był nigdy karany, działa społecznie, cieszy się dobrą opinią. Jeśli damy mu szansę, będzie przestrzegał porządku prawnego – przekonywał Śledziona.
Sąd w piątek odrzucił wniosek prokuratora i były polityk ma usłyszeć wyrok. Tymczasem Zbigniew Ziobro wyraził publicznie zainteresowanie tą sprawą i nakazał zbadać działania prokuratora Śledziony. Internauci w komentarzach przypominają, że już za miesiąc odbędą się wybory parlamentarne i pytają, skąd ta nagła stanowczość w sprawie polityka PiS, któremu przez tyle lat łamanie prawa uchodziło na sucho.
źródło: wp.pl