Dziwna konferencja Ziobry. Miał mówić o mafii lekowej, a krytykował poprzedników

Adam Nowiński
"Przez ostatnie osiem lat" jest ciągle żywe w narracji PiS. Kiedy przychodzi problem za rządów partii Jarosława Kaczyńskiego, najlepszą obroną jest atak w poprzednią władzę. Tak było podczas wtorkowej konferencji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który miał powiedzieć, jak rząd walczy z mafią lekową. Skończyło się na tym, że minister-prokurator generalny krytykował poprzednią władzę za mafię... hazardową.
Zbigniew Ziobro poświęcił część konferencji, żeby zaatakować PO i PSL. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Środowiska przestępcze za czasów mafii hazardowych dostawały prezenty od rządu PO-PSL, tak było też w przypadku mafii lekowej – powiedział we wtorek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Od czterech lat to on szefuje systemowi sprawiedliwości w Polsce, ale nadal o błędy i zaniedbania wini poprzednią ekipę rządzącą. Teraz Ziobro zapewnia, że będzie lepiej i rząd jest "uzbrojony" do walki z mafią lekową dzięki wprowadzonej w czerwcu ustawie.

– Nie mam najmniejszych wątpliwości, że będzie widać efekty tych przepisów. Gwarantuję, że te przepisy uderzają w świat przestępczy i będą wpływać na coraz większą dostępność leków w aptekach – zapewniał podczas konferencji Ziobro. Zaznaczył, że efekty działania ustawy będzie widać dopiero za kilka miesięcy.


Przypomnijmy, że prężnie działająca tzw. mafia lekowa przyczyniła się w wakacje do ogromnych braków leków w Polsce. O jej działaniu zrobiło się głośno po śledztwie dziennikarek "Superwizjera" TVN. Według ich ustaleń w Polsce prężnie funkcjonują organizacje, które specjalizują się w "wyczyszczaniu" z leków aptek.

Współpracować mają z nimi lekarze działający w "klinikach" zarejestrowanych w pustostanach lub w stodołach, którzy wypisują im na poczekaniu potrzebne recepty.

źródło: TVN24