Zmarła kelnerka poparzona w Whisky Bar 88. Lekarze przez tydzień walczyli o jej życie
W piątek zmarła kelnerka, która w ubiegłą sobotę została poparzona podczas pożaru w poznańskim Whisky Bar 88. Wcześniej lekarze obserwowali, że jej stan się poprawia i przygotowywali się do operacji przeszczepu skóry. Kobieta miała poparzone 80 proc. powierzchni ciała.
– Jej stan zdrowia był ciężki, ale już stabilny. Widać było nawet oznaki poprawy. Czasem jednak tak bywa, że po poprawie przychodzi nagłe załamanie. W przypadku tej pani jej stan zdrowia nagle się pogorszył. Liczyliśmy się z tym, że może dojść do najgorszego scenariusza przy tak licznych i głębokich poparzeniach – skomentował rzecznik poznańskiego szpitala Stanisław Rusek.
Rzecznik dodał też w rozmowie z dziennikarzem portalu gazeta.pl, że zespół przygotowywał się już do przeszczepu skóry i wyhodowania komórek macierzystych potrzebnych do tej operacji.
źródło: gazeta.pl