Spełnia się najgorszy koszmar Borisa Johnsona. Sąd Najwyższy przywrócił do pracy parlament

Adam Nowiński
Brytyjski Supreme Court (Sąd Najwyższy) orzekł, że zawieszenie przez premiera Borisa Johnsona prac parlamentu na pięć tygodni nie miało uzasadnienia.Tym samym sędziowie jednomyślnie uznali decyzję za niebyłą, czyli parlamentarzyści mogą w tej samej sesji zająć się kolejnym odwlekaniem brexitu.
Boris Johnson ma poważne kłopoty. Jego plany pokrzyżował Sąd Najwyższy. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Sędziowie odrzucili twierdzenie rządu, że zawieszenie parlamentu na pięć tygodni było po prostu standardową procedurą przygotowania do nowej mowy królowej. Dochodząc do takiego wniosku wskazali na prawo i obowiązek parlamentu, by zebrał się w tym kluczowym czasie w celu sprawowania nadzoru nad władzą wykonawczą i pociągania ministrów do odpowiedzialności – powiedział spiker brytyjskiej Izby Gmin John Bercow.

Zamieszanie wokół zawieszenia parlamentu przez Borisa Johnsona dotyczyło nie samego zawieszenia, a tak długiego czasu jego trwania. Uznano to za próbę zablokowania parlamentowi możliwości działania w momencie odejścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej bez umowy 31 października. Johnson nie ukrywał, że chce brexitu za wszelką cenę. Innego zdania jest opozycja parlamentarna.


W grę wchodzi także fakt, że Johnson, który do zawieszenia prac parlamentu potrzebował zgody królowej, mógł oszukać Elżbietę II. To z kolei może kosztować premiera Wielkiej Brytanii jego stanowisko.

źródło: "Daily Mail"