Rząd chwalił się tym tak, jakby to był ich pomysł. Tymczasem to Kubiak załatwił lot do Słowenii

Kamil Rakosza
Na boisku są nie do zatrzymania, lecz było blisko, by przed kolejną fazą Mistrzostw Europy powstrzymał ich strajk słoweńskich linii lotniczych. Ostatecznie po siatkarzy poleciał rządowy samolot. Ale bez interwencji Michała Kubiaka to mogło się w ogóle nie wydarzyć.
Okazuje się, że to Michał Kubiak zawiadomił polskie władze o problemie z odwołaniem lotu do Słowenii. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
O sytuacji, która była wynikiem strajku słoweńskich linii lotniczych Adria, kapitan polskich siatkarzy opowiadał w wywiadzie dla portalu Sport.pl. Okazuje się, że to on powiadomił polskie władze o problemie. – Jestem kapitanem. Nie chcę sobie przypisywać nie wiadomo jakich zasług. Czułem, że powinienem postąpić tak, jak postąpiłem. Wypaliło. Cieszę się, że mogłem pomóc zarówno nam, jak i wam – dziennikarzom – mówił Michał Kubiak. Główną zasługę za przewiezienie polskich siatkarzy do Słowenii na czas przypisuje sobie rząd Prawa i Sprawiedliwości. "Nasza siatkarska kadra utknęła na lotnisku w Amsterdamie. Wysyłamy po nią nasz rządowy samolot, żeby spokojnie mogła dotrzeć na półfinał do Lublany" – chwalił się Mateusz Morawiecki.


– Wszyscy mnie pytają o to, czy sytuacja z samolotem wpłynie na mecz ze Słowenią. To nie ma znaczenia. Najbardziej cieszy mnie to, że nie zagramy przy pustych trybunach, co na pewno by się zdarzyło, gdybyśmy w półfinale spotkali się z Rosją. Kibiców byłoby znacznie mniej – podkreślał Michał Kubiak.

Stawka jest wysoka – następny mecz to półfinał mistrzostw Europy. Polacy zagwarantowali sobie w nim miejsce po wygranym meczu z Niemcami. Z kolei Słoweńcy pokonali Rosjan. Mecz w Lublanie odbędzie się w czwartek 26 września o godz. 20.30.

Źródło: sport.pl