"W kontakcie z PiS można odnieść poważne obrażenia". Billboard ministra PiS stanął na środku drogi

Paweł Kalisz
Banery są wszędzie: na płotach, murach, ogrodzeniach przydrożnych kapliczek czy stojące przy drogach – jest ich tyle, że już się na nie nie zwraca uwagi. Co innego mobilny billboard ministra Dariusza Piontkowskiego. Ten "zaparkowano" na środku drogi blokując cały pas ruchu.
Ktoś postawił reklamę ministra Piontkowskiego na środku drogi. Fot. Twitter / Janusz Cichy
Dariusz Piontkowski, obecny minister edukacji, startuje w wyborach do Sejmu z białostockiej listy Prawa i Sprawiedliwości. Jego plakaty i banery wiszą w wielu miejscach. Niestety jeden z nich jest szczególnie niebezpieczny. W pobliżu sanktuarium Święta Woda przyczepa samochodowa ze stojącym na niej billboardem została postawiona tuż przy skrzyżowaniu na jednym z pasów ruchu. Internauci nie kryją oburzenia. Piszą o "świętych krowach", bezczelności kandydatów PiS, bezradnej policji. "Czyli, w kontakcie z PiS-em można odnieść poważne obrażenia" – ironizują na Twitterze, Inni wskazują na to, że minister zabrnął w ślepą uliczkę. Rzeczywiście, na zdjęciu widać, że kilkadziesiąt metrów dalej stoi znak ostrzegający o "ślepej uliczce". Policja została powiadomiona i – jak podaje "Gazeta Wybiorcza" – rozpoczęła działania wyjaśniające, czy przyczepa mogła stanąć w tym miejscu. Policjanci będą wyjaśniać, czy zastosowano się tu do zasad w ruchu drogowym wynikających z zakazu zatrzymywania się i postoju. – Pojazd ten mógł tamować ruch. Jeśli już, to powinien stać równolegle, najdalej od jezdni, a najlepiej poza nią – twierdzą rozmówcy gazety.


źródło: "Gazeta Wyborcza"