"Sala wybuchnęła śmiechem". To dlatego kandydat PiS na komisarza UE ma być bez szans

Łukasz Grzegorczyk
Janusz Wojciechowski dla PiS wydawał się być idealnym kandydatem na komisarza UE ds. rolnictwa. Tyle że coś poszło nie tak, bo polityk zupełnie nie poradził sobie podczas przesłuchania. Kiedy polski kandydat nie radził sobie z odpowiedziami na pytania, sala w pewnym momencie podobno wybuchnęła śmiechem.
Kiedy Janusz Wojciechowski powtarzał ogólniki w czasie przesłuchania, sala miała wybuchać śmiechem. Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
O tym, jak przebiegało przesłuchanie Janusza Wojciechowskiego informuje "Rzeczpospolita". – Pytania były znane wcześniej, nie były podchwytliwe. Miał przygotowane przez urzędników odpowiedzi. Po prostu ich nie przeczytał – mówi dziennikowi nieoficjalnie osoba znająca kulisy przygotowań do przesłuchania.

Janusz Wojciechowski na własne życzenie wystawił się na kompromitujące go sceny. Polak okazał się zupełnie nieprzygotowany do przesłuchania. Nie odpowiadał konkretnie na pytania, miał używać formułek: "jestem otwarty na dyskusję", "deklaruję ścisłą współpracę w tej sprawie".


Śmiech na sali w PE
Mało tego, kiedy odpowiadał w ten sposób na kolejne pytania i powtarzał ogólniki, sala miała w końcu wybuchnąć śmiechem. Nic więc dziwnego, iż wszystko wskazuje na to, że Polska będzie musiała wskazać innego kandydata na komisarza. Z informacji "Rz" wynika bowiem, że Wojciechowski jest już bez szans na to stanowisko. Wcześniej w naTemat.pl podawaliśmy, że podczas przesłuchania Wojciechowskiego na sali był obecny m.in. europoseł Lewicy Robert Biedroń. "Stracona szansa. Tak można podsumować wystąpienie Janusza Wojciechowskiego podczas przesłuchania w EP Agriculture. Szkoda, bo kandydat kompetentny i doświadczony" – komentował na Twitterze.

To nie pierwszy kandydat PiS
Jeśli Janusz Wojciechowski rzeczywiście odpadnie z wyścigu o stanowisko, rząd PiS będzie musiał przedstawić już trzeciego kandydata. Przypomnijmy, że pierwotnie kandydatem do objęcia unijnej funkcji miał być Krzysztof Szczerski. Ten jednak optował za innym stołkiem: ds. infrastruktury lub ds. polityki regionalnej.

Nieoficjalnie mówiono, że Szczerski jako polityk blisko związany z prezydentem Andrzejem Dudą był rozpatrywany jako niepewny kandydat na jakiekolwiek stanowisko ze względu na problemy z praworządnością rządu PiS w Polsce.

źródło: "Rzeczpospolita"