Dwa lata więzienia za powieszenie Gierady na drzewie. Są zarzuty dla wandali z Kielc
– Egzekucja, której dokonano na tej postaci, przyznaję, zaniepokoiła mnie bardzo mocno – mówił Artur Gierada w rozmowie z naTemat. Kielecka prokuratura postawiła zarzuty dwóm mężczyznom, którzy powiesili na drzewie wizerunek kandydata KO.
Jak zapowiada prokuratura, na wspomnianych zarzutach może się nie skończyć. – Mężczyźni usłyszeli zarzuty dotyczące wydarzeń, które miały miejsce w nocy z 27 na 28 września w Kielcach. Sprawa ma jednak szerszy zasięg i badamy w tej chwili wiele innych zdarzeń, dlatego mogą się pojawić nowe zarzuty – zdradził Prokopowicz.
To nie pierwszy akt wandalizmu
– Znalazła się jakaś grupa, której taka forma kampanii nie odpowiada. Niektóre banery zostały skradzione, w niektórych odcinana była głowa – mówił w wywiadzie z naTemat Artur Gierada. – Do tej pory odcinanie głowy w tych banerach traktowałem jako akt wandalizmu. Starałem się nie postrzegać tego jako formę groźby – przyznał kandydat Koalicji Obywatelskiej.
W weekend 27-28 września sprawcy zabrali makietę z wizerunkiem Artura Gierady z okolic ul. Źródłowej w Kielcach. Następnie kukle spętano nogi taśmą i ucięto pół głowy. W takim stanie makieta została powieszona na drzewie w okolicach parku KSM na osiedlu Zagórska-Północ.