Dwa lata więzienia za powieszenie Gierady na drzewie. Są zarzuty dla wandali z Kielc

Kamil Rakosza
– Egzekucja, której dokonano na tej postaci, przyznaję, zaniepokoiła mnie bardzo mocno – mówił Artur Gierada w rozmowie z naTemat. Kielecka prokuratura postawiła zarzuty dwóm mężczyznom, którzy powiesili na drzewie wizerunek kandydata KO.
Są zarzuty dla dwóch mężczyzn, którzy powiesili wizerunek Artura Gierady na drzewie w Kielcach. Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
– Dwaj mężczyźni, 25-latek i 31-latek, usłyszeli w czwartek zarzuty kierowania gróźb karalnych pozbawienia życia w ramach występku chuligańskiego – mówił w rozmowie z portalem Wirtualna Polska Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach. Za ten czyn mężczyznom grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Mężczyźni zostali zatrzymani we wtorek. Przebywają jednak na wolności, ponieważ prokuratura nie wystąpiła o ich aresztowanie. Jeden z nich przyznał się do zarzucanych mu czynów. Drugi odmówił składania wyjaśnień.


Jak zapowiada prokuratura, na wspomnianych zarzutach może się nie skończyć. – Mężczyźni usłyszeli zarzuty dotyczące wydarzeń, które miały miejsce w nocy z 27 na 28 września w Kielcach. Sprawa ma jednak szerszy zasięg i badamy w tej chwili wiele innych zdarzeń, dlatego mogą się pojawić nowe zarzuty – zdradził Prokopowicz. Z ustaleń policji nie wynika, że mężczyźni byli powiązani z jakimkolwiek ugrupowaniem politycznym. W ustaleniu tożsamości sprawców przydatny okazał się monitoring zainstalowany m.in. w okolicach parku KSM na osiedlu Zagórska-Północ.

To nie pierwszy akt wandalizmu
– Znalazła się jakaś grupa, której taka forma kampanii nie odpowiada. Niektóre banery zostały skradzione, w niektórych odcinana była głowa – mówił w wywiadzie z naTemat Artur Gierada. – Do tej pory odcinanie głowy w tych banerach traktowałem jako akt wandalizmu. Starałem się nie postrzegać tego jako formę groźby – przyznał kandydat Koalicji Obywatelskiej.

W weekend 27-28 września sprawcy zabrali makietę z wizerunkiem Artura Gierady z okolic ul. Źródłowej w Kielcach. Następnie kukle spętano nogi taśmą i ucięto pół głowy. W takim stanie makieta została powieszona na drzewie w okolicach parku KSM na osiedlu Zagórska-Północ.