Raport pokazuje, ile pieniędzy PiS rozdaje Polakom. Zdumiewające, kto dostaje ich najwięcej

Rafał Badowski
Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA opublikowało przedwyborczy raport, w którym dokładnie wyliczono, ile rocznie Prawo i Sprawiedliwość rozdaje Polakom z budżetu państwa. Z raportu płynie zaskakujący wniosek: najwięcej na pisowskich prezentach w ostatnich miesiącach zdecydowanie zyskują najbardziej zamożni Polacy.
CenEA wyliczyło, ile ekipy Mateusza Morawieckiego, a wcześniej Beaty Szydło rozdają rocznie Polakom z budżetu państwa. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
CenEA wyliczyło, że co roku PiS przeznacza na 500+ 40,2 mld zł. Na program Dobry start – czyli 300 zł na dziecko na rozpoczęcie roku szkolnego – idzie 1,4 mld zł rocznie. Wzrost emerytur i rent kosztuje 4,5 mld zł za rok. Kolejne 2,5 mld zł co roku potrzeba na pokrycie świadczeń uzupełniających dla osób niezdolnych do pracy.

Swoje kosztować będą też zmiany w systemie podatkowym. Z tytułu obniżki PIT z 18 do 17 proc. czy podwyższenia kosztów uzyskania przychodu co roku z budżetu państwa pójdzie 7,3 mld. Całkowity roczny koszt rozwiązań przyjętych na stałe w trakcie rządów PiS to 55,6 mld zł.


Jednak ekipy Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego także zabierały pieniądze. Brak przywrócenia stawki VAT do 22 proc. kosztował podatników 4,5 mld zł rocznie. A wysoki VAT najbardziej bije w osoby niezamożne. Podatek bankowy daje budżetowi państwa rocznie 3,6 mld zł. Natomiast na osoby zamożne nałożono "daninę solidarnościową", która łącznie wynosi prawie 1,2 mld zł.

Gdy dodamy to tego inne elementy, a także te, których CenEA nie ujęło w swym opracowaniu – na przykład darmowe leki dla osób w wieku powyżej 75 lat czy 4 tys. zł płatne jednorazowo w przypadku urodzenia dziecka nieuleczalnie chorego – wyjdzie, że PiS rozdaje rocznie z budżetu państwa Polakom "tylko" 47,7 mld zł.

Komu najwięcej?
Wyliczono także, komu PiS rozdawało pieniądze. Chodzi przede wszystkim o rodziców z dziećmi, których dochody rosną przeciętnie o 711,70 zł miesięcznie. Zyskali także rodzice samodzielnie wychowująćy dzieci – ich wzrost miesięcznego dochodu wynosi przeciętnie 651,90 zł. Bezdzietni single, singielki czy małżeństwa, a także związki partnerskie, mogą jedynie pokiwać ze smutkiem głową – konkluduje "Gazeta Wyborcza".

PiS nie wspiera jednak tylko najuboższych. Widać, że przed wyborami postanowił zawalczyć też o głosy zamożniejszych Polaków. Jeszcze przed wiosenną ofensywą ustawową PiS przeznaczał dla najbiedniejszych 20 proc. populacji 32 proc. pieniędzy, podczas gdy do najzamożniejszych 20 proc. trafiało tylko 6 proc.

Obecnie proporcje całkowicie się odwróciły. Z 33,5 mld zł, które PiS obiecało w ostatnich miesiącach, aż 32 proc. trafi do najbogatszych, natomiast tylko 9 proc. do najuboższych. Chodzi na przykład o wyższe koszty uzyskania przychodu czy obniżkę podatków.

źródło: "Gazeta Wyborcza"