"To jedyny taki festiwal na świecie". Gośćmi są artyści, którzy stoją w cieniu wielkich gwiazd

Bartosz Godziński
– Soundedit jest pomysłem na oddanie hołdu producentom muzycznym w postaci cyklicznej imprezy. Drugiego takiego festiwalu na świecie nie ma – mówi naTemat Maciej Werk, dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Producentów Muzycznych Soundedit. Jakich gwiazd, spotkań i warsztatów możemy się spodziewać w czasie tegorocznego wydarzenia?
Maciej Werk - muzyk, producent i dyrektor festiwalu Soundedit Fot. Archiwum prywatne
Steve Albini, producent ostatniej płyty Nirvany, Craig Leon, odkrywca Ramones, czy Mick Harvey, długoletni lider formacji Nicka Cave'a - Bad Seeds. To jedni z gości 11. edycji imprezy. Oprócz nich na festiwalu wystąpią też tytani muzyki elektronicznej Nitzer Ebb oraz DAF, a także wiele polskich artystów i formacji m.in. Stanisław Soyka, Moskwa, czy Blitzkrieg.

Z dyrektorem imprezy rozmawiam o idei Soundedit, a także o zaproszonych gwiazdach i licznych warsztatach. Festiwalu startuje 24 października w Łodzi i potrwa cztery dni. Pełny program znajdziecie pod tym linkiem.
Steve Albini miał wielki wpływ na muzykę rockową. Będzie jednym z gości festiwalu SoundeditFot. Materiały prasowe
Głównymi bohaterami Festiwalu Soundedit są producenci muzyczni, którzy dla przeciętnego słuchacza są osobami kompletnie anonimowymi. Możemy ich kojarzyć ze zdjęć i filmów ze studia nagraniowego, jako osoby siedzące w przy gigantycznej konsolecie. Jednak ich rola nie polega jedynie na naciskaniu przycisku nagrywania. Dlaczego są zatem tak ważni, że poświęca im się cały festiwal?


Producenci są ważni, bo tak naprawdę decydują o tym jak brzmi nowoczesna muzyka. Od wielu lat są kluczowymi osobami, które mają główny wpływ na brzmienie albumów. Soundedit jest więc pomysłem na oddanie im hołdu w postaci cyklicznej imprezy. Tym bardziej, że drugiego takiego festiwalu na świecie nie ma.

Od zawsze byłem miłośnikiem i kolekcjonerem płyt. Zawsze też interesowało mnie, kto te płyty produkuje. To też daje pierwsze wgląd na to, w jakim kierunku pójdzie dany album. Jeśli będzie go produkował nasz tegoroczny gość specjalny, czyli Steve Albini, to możemy się spodziewać ostrego, chropowatego i gitarowego brzmienia. Taki ma styl. Jeśli za nagrywanie zabiera się Timbaland, to możemy zakładać, że będzie to coś tanecznego i popowego.

Producenci są ważni również dlatego, że są jedną z najbardziej kreatywnych grup zawodowych na świecie. Czasy się zmieniły i jest coraz mniej "klasycznych" producentów siedzących przy konsolecie. Płyty coraz gorzej się sprzedają, więc duże studia straciły trochę rację bytu. Wielki wpływ na to miał też rozwój technologii.

W tym momencie dużą grupą producentów są ludzie, którzy po prostu siedzą w domu i na własnym komputerze robią niekiedy fantastyczne rzeczy. Ci ludzie jednak też potrzebują się czegoś nauczyć lub doszlifować swoje umiejętność. Staramy się, jako Soundedit w tym pomóc na różnych polach.
Punktem kulminacyjnym festiwalu jest gala wręczenia statuetki "Człowieka ze Złotym Uchem". Dotychczas statuetkę odebrało trzydziestu ośmiu krajowych i zagranicznych producentów (m.in. Brian Eno, Bob Geldof, Kasia Nosowska, czy Grzegorz Ciechowski)Fot. Materiały prasowe
Są gale, na których zwycięzcy są niespodzianką do chwili otwarcia kopert. Laureaci statuetki "Człowieka ze złotym uchem" są zawsze znani wcześniej. Kto otrzyma ją w tym roku?

Jednym z laureatów jest Craig Leon, który m.in. odpowiada za odkrycie i wczesny rozwój takich gwiazd jak Ramones, Suicide, czy Talking Heads. Nagrodę dostanie też wspomniany Steve Albini. O jego przyjazd staraliśmy się od samego początku organizowania imprezy. Niektórzy producenci są tak zajęci, że ciężko jest ich namówić na przylot do Polski lub ciężko wskoczyć w ich grafik.

Albini podobno jest zaciętym pokerzystą, ale przede wszystkim zasłynął produkcją znakomitych płyt. Pracował przy albumach niezwykle ważnych w historii muzyki jak chociażby "Surfer Rosa" Pixies, czy ostatniej płyty Nirvany - "In Utero". Sam jest też czynnym muzykiem zespołów Big Black, czy Shellac, które miały ogromny wpływ na muzykę gitarową np. noise rock. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda się go ściągnąć na pełny koncert.

Kolejną osobą, o którą starałem się od początku, i która otrzyma statuetkę, jest Mick Harvey. Przez wiele lat był właściwie liderem formacji Nicka Cave'a – The Bad Seeds. Jest również producentem muzycznym, współpracował przede wszystkim z PJ Harvey, Anitą Lane, czy Crime and The City Solution. Dodatkowo zagra koncert w Łodzi z repertuarem Serga Gainsbourgh'a.

Koncerty i sety didżejskie są kolejnym ważnym punktem festiwalu, bo chcemy również pokazywać producentów w akcji. Nie tylko przemawiających na spotkaniach, czy warsztatach, ale też jak funkcjonują jako artyści, wyrażających siebie w różnych formach. Tak jak Brian Eno, który w 2016 roku zaprezentował instalację dźwiękową. Producenci stoją w cieniu, ale zazwyczaj są też artystami.
Craig Leon odpowiedzialny za odkrycie i wczesny rozwój Ramones, Talking Heads, SuicideFot. Materiały prasowe
Na festiwalu koncerty zagrają nie tylko producenci, ale i "zwykli" muzycy.

Szykujemy jeden z najważniejszych koncertów muzyki elektronicznej w tym roku w naszym kraju. Na jednej scenie pojawią absolutne legendy, czyli Nitzer Ebb i DAF. Odbędzie się również koncert specjalny Stanisława Soyki (on też otrzyma statuetkę) i gości: Natalii Niemen i Czesława Mozila.

Ciekawym projektem jest też koncert familijny , na którym Lady Pank zagra utwory do filmu "Jacek i Placek".

Ważnym dla mnie dniem jest również pierwszy dzień festiwalu – 24 października. Dwa łódzkie zespoły wystąpią po 27 latach wspólnie na jednej scenie. Reaktywowany Blitzkrieg, kultowy zespół zimno falowy, a także punkowa legenda, czyli zespól Moskwa.
Kolejny filar Soundedit to warsztaty. Czego w tym roku będzie można się nauczyć lub dowiedzieć?

Jeszcze nikt w historii wydarzeń w Polsce nie prowadził tylu warsztatów i spotkań w jednym czasie. Jest ich naprawdę dużo – ponad 55, dlatego podzieliliśmy je na trzy lokalizacje. Są bardzo różne: od opowieści Grzegorza Piwkowskiego, który przez ostatnie 20 lat masteringował większość płyt w Polsce, poprzez spotkanie z dystrybutorami sprzętu Yamaha i Shure, po warsztaty z prawa autorskiego prowadzone przez ZAiKS, Stoart czy ZPAV.

W tym roku po raz pierwszy prowadzimy indywidualne spotkania z przedstawicielami tych instytucji. Każdy będzie mógł rozwiązać swój problem przy stole, a artyści mają coraz większą świadomość w kwestiach prawnych. Chcemy więc pokazać nie tylko samą produkcję, ale także co się dzieje po tym jak mamy utwór, jak się chronić i na tym zarabiać.

Kontynuujemy też "tradycję" organizowania wystaw. W tym roku przypada 50. rocznica wydania płyty The Beatles - "Abbey Road". Przygotowałem autorską wystawę z fotografiami i artefaktami, a także zrobić sobie zdjęcie na tle najsłynniejszego przejścia dla pieszych na świecie. To wszystko przy Piotrkowskiej w galerii Łódzkiego Towarzystwa Fotograficznego. A co z ludźmi, którzy z produkcją muzyki są na bakier?

Wbrew pozorom, to nie jest impreza branżowa. Mamy wiele warsztatów, które podnoszą i profesjonalizują sektor, który już istnieje. Polecam jednak gorąca spotkania z gośćmi specjalnymi. Są one darmowe i w większości odbędą w sobotę, 26 października, w klubie Wytwórnia.

To są momenty, w czasie których będziemy mogli dowiedzieć bardzo wiele o historii muzyki, a także zadawać pytania.

. Sam zadam pytania Janowi Borysewiczowi o tym, jak w latach 80. nagrywało się płyty, jak było się producentem, kiedy nie było szybkiego dostępu do muzyki. Zaplanowaliśmy też spotkania o tym jak zaprojektować przestrzeń w domu, by osiągnąć najlepsze brzmienie. A audiofilem w dzisiejszych czasach może być każdy. Myślę, że to interesujące tematy nie tylko dla fanatyków muzyki, ale też dla ludzi, którzy chcą czegoś więcej niż tylko włączyć i wyłączyć płytę. Za kulisami też wiele się dzieje.

Artykuł powstał we współpracy z Soundedit.