Suski pozwał Kukiza w trybie wyborczym. Poszło o podsłuch w telefonie od "chińskiej delegacji"

Rafał Badowski
Procesy w trybie wyborczym rozmnożyły się w ostatnim tygodniu kampanii. Po dwóch głośnych sprawach wygranych przez przedstawicieli opozycji tym razem w roli głównej wystąpił czołowy polityk Prawa i Sprawiedliwości, szef gabinetu premiera Marek Suski.
Marek Suski pozwał Pawła Kukiza w trybie wyborczym. Poszło o telefon Huawei i podsłuch. Fot. Jacek Marczewski / Agencja Gazeta
Lider Kukiz'15 mówił, że polityk PiS korzystał z telefonu od Chińczyków i mógł paść ofiarą podsłuchów. – Pamiętam sytuację, gdy przed posiedzeniem komisji służb specjalnych Marek Suski wyciągnął z kieszeni telefon firmy Huawei. Gdy zapytałem go, skąd ma takiego smartfona, odpowiedział, że otrzymał go od delegacji chińskiej – stwierdził Paweł Kukiz w programie "Onet Opinie".

– Czy używał pan telefonu wręczonego przez chińską delegację? – spytał Marka Suskiego dziennikarz Onetu w programie "Onet Opinie" wyemitowanym 8 października. Polityk PiS zaprzeczył, a następnie poinformował, że złożył wniosek do sądu przeciwko Pawłowi Kukizowi w trybie wyborczym.


Szef gabinetu premiera dostał telefon Huawei P9 podczas wizyty w Chinach w 2017 roku. Jednak zapewniał wcześniej, że nigdy z niego nie korzystał, więc nie mógł paść ofiarą podsłuchów.

Opozycja wygrywa z TVP
W ostatnich dniach było kilka głośnych procesów w trybie wyborczym. Wygrał choćby Krzysztof Brejza. Chodziło o kłamstwa, jakich dopuścił się Cezary Gmyz z TVP. Stwierdził na antenie TVP Info, że polityk Koalicji Obywatelskiej jest jednym z kierujących Sokiem z Buraka i zajmował się organizacją wydziału nienawiści. Z kolei Borys Budka wygrał w sądzie z TVP po tym, jak polityk PO pokazał rachunek za lek Valcyte, za który zapłacił 2 tys. zł. Telewizja publiczna twierdziła zaś, że lek jest refundowany.

źródło: Onet