"Niecałe 30 minut manipulacji". Jest odpowiedź na "Inwazję LGBT" w Telewizji Polskiej
Ten film miał dowieść, że organizacje LGBT sztucznie tworzą tłum na Marszach Równości, zwożąc na nie ludzi. Że głównym celem osób homoseksualnych jest atak na Kościół, na wartości, indoktrynowanie dzieci, a nawet legalizacja pedofilii. Wyszedł propagandowy potworek. Zaatakowana w "dokumencie" Kampania Przeciw Homofobii odpowiada na postawione w nim zarzuty.
Aneta Olender obejrzała ten niby-dokument oparty na nagraniach osoby z TVP, która do Kampanii Przeciw Homofobii zgłosiła się jako wolontariuszka. Wszystko nagrywała za pomocą kamery umieszczonej w okularach (została zdemaskowana po trzech dniach).
Wolontariuszka-szpieg próbowała sprowokować ludzi z KPH, zadając im niewygodne pytania. Nie uzyskała właściwie nic. Dlatego 24-minutowy dokument oparty jest przede wszystkim na wypowiedziach "ekspertów" takich jak Bronisław Wildstein czy Paweł Lisicki. W materiale obrazki z Polski przemieszano z nagraniami z zagranicy.
"Zgodnie z przewidywaniami w złowrogo brzmiącym materiale „Inwazja” TVP zaserwowało nam niecałe 30 minut manipulacji, przekłamań i nietrafionych interpretacji. Pod z góry założoną tezę dobrano kilka wyrwanych z kontekstu cytatów, czego efektem jest ciężkostrawna papka" – komentuje w przesłanym mediom komunikacie Cecylia Jakubczak z Kampanii Przeciw Homofobii.
Jakubczak przewiduje, że materiał TVP zostanie wykorzystany przez PiS w "ostatni dzień kampanii na walkę o wzrost słupków poparcia".Autorzy materiału skorzystali z dobrze już wszystkim znanego przepisu na nienawiść i strach. W kotle telewizyjnej propagandy zmieszano ze sobą nieprzychylny stosunek do Kościoła, dzieci i edukację seksualną, Kartę LGBT+, groźny Zachód, pedofilię i sterowane przez establishment media. Całość przyprawiając szczyptą ujęć wideo z demonstracji spoza Polski. Cel postawiony TVP przez partię rządzącą został zrealizowany.
"Pojawia się tylko jedno pytanie. Dlaczego koszt walki wyborczej ponoszą ludzie z krwi i kości? Dlaczego, by utrzymać władzę wykorzystuje się mieszkańców i mieszkanki Polski, którzy jedynego, czego pragną, to kochać i czuć się bezpiecznie? Czas powiedzieć stop! 13 października zróbmy wszyscy – osób LGBT oraz sojusznicy i sojuszniczki – inwazję na urny wyborcze i oddajmy głos na miłość: #głosujęnamiłość" – czytamy w oświadczeniu KPH.