Nic śmieszniejszego dziś nie usłyszysz. Tak Gliński tłumaczy "piętnowanie wrogów" Kaczyńskiego
Wicepremier Piotr Gliński był gościem Roberta Mazurka w porannej rozmowie w RMF FM. Minister kultury został zapytany przez dziennikarza o słowa Jarosława Kaczyńskiego dotyczące wrogich elit i ich "piętnowania". Odpowiedź Glińskiego nie mogła być bardziej naiwna.
– To pewnie wynik naruszenia interesów niektórych grup artystów. Tu akurat pani Tokarczuk jest raczej twórcą niezależnym – odpowiedział Gliński. Ale jak to się ma do słów Jarosława Kaczyńskiego o "piętnowaniu wrogich elit"? Tego z początku wicepremier nie chciał komentować, ale w końcu pod naporem pytań Roberta Mazurka złamał się i wyjaśnił, kim są członkowie tych "wrogich elit".
– Nie jest zręczne komentowanie wypowiedzi, których ktoś nie słyszał, a ja ich nie słyszałem, a poza tym jest to wypowiedź mojego szefa. Ale faktycznie część elit, tych, które były związane z establishmentem III RP, była krytyczna, nawet bardzo krytyczna. (...) Używała inwektyw, a nawet mowy nienawiści – twierdził Gliński.
Dopytywany przez dziennikarza o samo słowo "piętnowanie", którego użył podczas przemówienia Kaczyński, minister stwierdził, że "w polityce mówi się językiem, który ma być zrozumiały i być może to jest uproszczenie".
źródło: RMF FM