Rodzice nastolatek, które zginęły w koszalińskim escape roomie, proszą o pomoc
Na początku tego roku w escape roomie w Koszalinie wybuchł pożar, w wyniku którego zginęło pięć dziewczynek. Nastolatki przebywały tam, świętując urodziny jednej z nich. Rodzice ofiar wciąż szukają świadków tragedii. Z tego powodu wystosowali apel.
Jak się potem okazało, w escape roomie nie było wyjść ewakuacyjnych, a nastolatki zatruły się tlenkiem węgla.
– Wiemy, że świadkowie gromadzili się od początku przy ogrodzeniu od strony biura podróży. Później również wzdłuż ulicy Piłsudskiego. Znaczenie ma dla nas każdy drobiazg, który państwu może wydawać się mało istotny. Wszystkie informacje - te udokumentowane na zdjęciach i nagraniach, ale też te, o których możecie nam opowiedzieć – mówił Adam Pietras, jeden z rodziców.
Świadków poszukuje również Prokuratura Okręgowa w Koszlinie. Z rodzicami nastolatek można skontaktować się drogą mailową (rodzice.dziewczynek@gmail.com) oraz telefonicznie (731-298-346 lub 693-343-227).
źródło: "Głos Koszaliński"