Aktor z Ukrainy pobity w Poznaniu. Miał zaatakować go szef pizzerii, w której dorabiał

Łukasz Grzegorczyk
Jurij, aktor z Ukrainy, który dorabiał w jednej z poznańskich pizzerii, miał zostać pobity przez kierownika lokalu. "Gazeta Wyborcza" podaje, że 36-latek został zaatakowany, kiedy pojechał upomnieć się o swoje pieniądze. Szef pizzerii odpiera jednak te zarzuty.
Aktor z Ukrainy pobity w Poznaniu. Fot. Michał Walczak / Agencja Gazeta, Facebook.com / Tomasz Sikora
"Wczoraj po południu współpracujący z nami aktor z Ukrainy trafił do szpitala ze złamanym nosem po tym, jak upomniał się o wypłatę w pizzerii, w której pracował. Jesteśmy oburzeni tym zdarzeniem i zszokowani sposobem rozwiązywania sporów, prezentowanym przez szefa wspomnianej pizzerii" – to treść oświadczenia Teatru Polskiego w Poznaniu, które opublikowano na Facebooku. Więcej o sprawie napisała "Gazeta Wyborcza", która opublikowała relację poszkodowanego. – W czwartek przyjechałem po pieniądze. Było tego około 1700 zł – wyliczał. Dodał, że szef powiedział mu, że 900 zł z tych pieniędzy zabiera na opłaty. Jurij nie chciał się z tym zgodzić. – Kierownik zaczął mnie wypychać z lokalu, dusić. Zagroziłem, że zadzwonię po policję – podkreślił.


Powiadomieni funkcjonariusze podobno kazali czekać 36-latkowi w lokalu, ale właściciel pizzerii nie chciał się na to zgodzić. – Nie chciałem wyjść, bo policjanci kazali czekać w środku. Odmówiłem i wtedy kierownik znowu zaczął mnie siłą wypychać z lokalu, a w końcu uderzył mnie głową w nos – przekonywał Jurij.

Z relacji Ukraińca wynika, że kiedy mundurowi przyjechali na miejsce, kierownik lokalu wypłacił należne pieniądze. Nie przyznał się jednak do ataku na swojego pracownika. Pizzeria Tivoli Poznań głos w sprawie zabrała również w mediach społecznościowych.

"W nawiązaniu do incydentu , który według słów Jurija miał miejsce w lokalu przy ul. Ściegiennego, kierownictwo Tivoli oświadcza, że wewnętrzne postępowanie wyjaśniające jest w toku, o wynikach niezwłocznie poinformujemy" – zapewniono.

"Jednocześnie pragniemy podkreślić , że wśród pracowników Tivoli blisko połowa załogi jest narodowości ukraińskiej, niektórzy pełnią tez funkcje kierownicze, stąd pomawianie nas o dyskryminacje narodowościową (Teatr Polski Poznań) jest dla nas wyjątkowo krzywdzące" – dodano na koniec.

źródło: "Gazeta Wyborcza"