UE na ostatniej prostej do brexitu. Teraz wszystko w rękach brytyjskiego parlamentu

Adam Nowiński
Jeśli wszystko ułoży się po myśli przywódców państw UE oraz Borisa Johnsona, to 31 października Wielka Brytania opuści europejską wspólnotę. Rada Europejska przyjęła uzgodniony kompromis, wypracowany przez brytyjskich i unijnych negocjatorów. Teraz muszą go zaakceptować państwa członkowskie oraz brytyjski parlament.
Wszystko zależy od głosowania w brytyjskim parlamencie. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Członkowie Rady Europejskiej dali zielone światło kompromisowi w sprawie brexitu, które wypracowali unijni i brytyjscy negocjatorzy. Porozumienie pozwala uniknąć chaotycznego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii.

– Jesteśmy już na ostatniej prostej. (...) Brexit nie jest powodem do świętowania, bo to jest to smutna wiadomość. (...)Nasze drzwi będą zawsze otwarte dla Wielkiej Brytanii – mówił dziennikarzom w Brukseli szef Rady Europejskiej Donald Tusk.

Teraz porozumienie musi zostać zatwierdzone przez Parlament Europejski i państwa członkowskie oraz przez brytyjski parlament. Jeśli Brytyjczycy zaakceptują go, to Wielka Brytania opuści UE 31 października.


Jeśli nie, to albo Brytyjczycy wyjdą ze wspólnoty bez umowy, albo będą prosili Unię o kolejny termin i czas na negocjacje. To jednak nie na rękę Borisowi Johnsonowi, który jeszcze niedawno chciał związać ręce parlamentarzystom, żeby nie mogli nie dopuścić do odroczenia brexitu.

źródło: BBC