Jaki ściął się z Gowinem nie na żarty. Ostro odpowiedział na zarzut o "język Konfederacji"

Łukasz Grzegorczyk
Patryk Jaki odpowiedział na słowa Jarosława Gowina, który stwierdził, że w wypowiedziach europosła PiS "pobrzmiewa język Konfederacji". Były kandydat na prezydenta Warszawy w rewanżu wbił szpilę wicepremierowi i zarzucił mu promowanie "lewicowej dyktatury" na uczelniach.
Jarosław Gowin zarzucił Patrykowi Jakiemu, że mówi "językiem Konfederacji". Europoseł PiS odpowiedział. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– My jesteśmy Zjednoczoną Prawicą, nie powinniśmy mówić językiem Konfederacji. A taki język pobrzmiewa w wypowiedziach europosła Jakiego. Jeżeli ktoś chce budować sektę 15, może w porywach 20 proc., to rzeczywiście to jest dobra droga, to co proponuje Patryk Jaki – mówił w rozmowie z radiem Siódma9 wicepremier Jarosław Gowin.

Patryk Jaki poczuł się wywołany do tablicy. I po wypowiedzi wicepremiera też nie przebierał w słowach. "No skandal, że w moich wypowiedziach 'wybrzmiewa język prawicowy'. A nie jak u niektórych naszych kolegów język 'platformy'. Chciałbym tylko, aby na polskich uczelniach wyższych był choć fragmencik wolnościowo-konserwatywny, a nie lewicowa dyktatura" – napisał Jaki na Twitterze.


Europoseł dołączył też link do artykułu, w którym prawicowy portal dorzeczy.pl pisał o "szokującym stanowisku rektorów polskich uczelni", którzy "chcą karać za krytykę LGBT".
Jaki w kolejnym poście wyjaśnił, że nikogo nie atakuje personalnie, a prosi tylko o dyskusję, jak w przyszłości "bronić konserwatywno-wolnościowych pozycji i społeczeństwo przed różową nawałnicą". Nie wiadomo dokładnie, jaką wypowiedź Jakiego miał na myśli Gowin. W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" europoseł niedawno przekonywał, że przychodzi czas w polityce na "prawicę tożsamościową". – Przychodzą do nas trendy na lewackość, wspierane gigantycznymi środkami na różne działania – ostrzegał.