Komendant policji stracił stanowisko. Powód? Rozsyłał memy wyśmiewające PiS

Aneta Olender
"Wszyscy idioci znaleźli się w Prawie i Sprawiedliwości" – to m.in. za mem z takim napisem mł. insp. Przemysław Mielczarek, zastępca komendanta miejskiego policji w Bydgoszczy, został odwołany ze stanowiska. Jego niechęcią do partii Jarosława Kaczyńskiego zainteresował się wydział kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji.
Zastępca komendanta policji w Bydgoszczy został odwołany, gdy okazało się, że udostępnia antypisowskie memey. Fot. zdjęcie ze strony KMP w Bydgoszczy.
Sprawę jako pierwsi opisali dziennikarze "Expressu Bydgoskiego". Dotarli oni do wpisów, które były już zastępca komendanta publikował na zamkniętych policyjnych grupach. Chodziło o "usprawnienie łączności z podwładnymi".

– Założeniem tych grup było usprawnienie łączności między osobami decyzyjnymi. Jest wiele zdarzeń, na których jedni nie chcą być, a my musimy. I taki sposób spełnia swoją rolę – mówił Mielczarek w rozmowie z lokalnym dziennikiem. Dodał także, że jest policjantem, a nie politykiem. Sprawy nie chciał komentować. Jedną z grup tworzyli komendanci powiatowi oraz ich zastępcy, drugą m.in. dyżurni i ich pomocnicy. To właśnie tam trafiały prześmiewcze i kpiące memy, które głównie uderzały w Prawo i Sprawiedliwość.


Z teksu w "Expressie Bydgoskim" dowiadujemy się, że wśród nich był np. wykorzystany w seksualnym podtekście wizerunek Jarosława Kaczyńskiego z kotem. Podobnie w przypadku Zbigniewa Ziobry, ale z psem.

Dostało się także Joachimowi Brudzińskiego, ówczesnemu szefowi MSWiA. Jego zdjęcie podpisane było: "Nominacja w kategorii cham tygodnia".

W efekcie zastępcą komendanta zajął się wydział kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Mł. insp. Przemysław Mielczarek został odwołany ze stanowiska. Funkcję tę pełnił od 2016 roku.

Jak informują lokalne media mł. insp. Przemysław Mielczarek obecnie przebywa na urlopie. Po powrocie z niego ma trafić do wydziału prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji.

Źródło: Express Bydgoski