Tłumy na spotkaniu z Tokarczuk. Laureatka Nagrody Nobla mówiła o wymazywaniu kobiet z historii

Kamil Rakosza
Na spotkanie z Olgą Tokarczuk do Krakowa przybyło niemal dwa tysiące osób. Pisarka nagrodzona Noblem mówiła o umniejszaniu roli kobiet. – Proces niezapisywania kobiet w historii trwa cały czas i jest on bardzo wyraźnie widoczny, niesprawiedliwy – powiedziała.
Olga Tokarczuk odniosła się do wymazywania kobiet z historii. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Spotkanie z Olgą Tokarczuk odbyło się w sobotę w centrum International Conferences & Entertainment w ramach Festiwalu Conrada. Uhonorowana nagrodą Nobla pisarka odpowiadała na pytania przysłane wcześniej organizatorom wydarzenia.

Na pytanie dotyczące teorii dziedziczenia traumy po przodkach i o to, czy czuje z nimi więź przyznała, że bliskie jest jej doświadczenie kobiet – także dlatego, że jest nieopisane, czego nadrobienie jest wielkim kulturowym zadaniem. Pisarka poświęciła sporo miejsca narzucaniu ról społecznym kobietom. Tokarczuk powiedziała, że nie przypomina sobie wyraźnej kobiecej postaci w literaturze, która zadawałaby sobie pytania egzystencjalne, jak np. Hamlet. – Literatura jest przestrzenią przywrócenia pamięci kobietom – stwierdziła Tokarczuk.


Noblistce zadano również pytanie o przyszłość Polski. Autorka stwierdziła, że to wybór pomiędzy trzema drogami, który jest charakterystyczny dla bohaterów bajek. – Najczęściej w bajkach było tak, że głupi Jaś wybierał drogę w lewo i ona okazywała się trudna, ale jednak prowadziła do nagrody – powiedziała Olga Tokarczuk.

źródło: RMF