Nie żyje producent "Ojca chrzestnego". Robert Evans miał 89 lat

Łukasz Grzegorczyk
Nie żyje Robert Evans, producent takich filmów jak "Chinatown" Romana Polańskiego czy "Ojciec Chrzestny" Francisa Forda Coppoli. Artysta zasłynął również za sprawą skandali w swoim życiu prywatnym. Miał 89 lat.
Producent filmowy Robert Evans nie żyje. Fot. By Angela George, CC BY-SA 3.0
Informację o o śmierci Roberta Evansa podał m.in. brytyjski "The Guardian". Evans zaczynał swoją karierę w latach 50. ubiegłego wieku, ale od występów aktorskich. Dopiero później zdecydował, że zajmie się produkcją filmową i znalazł pracę w Paramount Pictures.

Na swoim koncie zapisał kinowe hity, które już na zawsze pozostaną kultowe, m.in. "Ojciec chrzestny", "Wielki Gatsby", "Ojciec chrzestny II" czy "Chinatown".

Zagraniczne media podkreślają, że Evans zostanie zapamiętany nie tylko za sprawą swoich dokonań w kinematografii. Określano go jako "najmniej wstydliwego producenta w Hollywood". Był siedmiokrotnie żonaty i siedmiokrotnie rozwiedziony. Żadne z małżeństw nie trwało dłużej niż trzy lata.


W 1980 roku Evans został aresztowany za posiadanie kokainy, ale na tym nie koniec. Kilka lat później zrobiło się głośno o tym, że miał coś wspólnego z zabójstwem aktora Roya Radina.

źródło: "The Guardian"