Są jak Meghan i Harry, Holendrzy ich uwielbiają. On pasjami pilotuje samoloty, ona jest ikoną mody

Katarzyna Zuchowicz
Nie wzbudzają takiego zainteresowania jak brytyjska rodzina królewska. Mało się o nich w Polsce pisze i mówi. W jakimś sensie przypominają Meghan i Harry'ego, choć oczywiście dzieli ich przepaść. Ona z Argentyny, niezależna, z karierą w międzynarodowych firmach i ojcem niewygodnym dla Holandii. Oboje naturalni i bardzo lubiani. Właśnie gościli prezydenta RP z małżonką. A jedno zdjęcie królowej z Agatą Dudą szczególnie robi w sieci furorę.
Prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką byli gośćmi holenderskiej pary królewskiej. Fot. Facebook/Het Koninklijk Huis
Krótko przed wizytą polskiego prezydenta byli w Indiach. Holenderska para królewska udała się tam z pięciodniową, państwową wizytą. I już pierwszego dnia wywołała szok – gdy po wylądowaniu samolotu, okazało się, że w kokpicie holenderskiego, rządowego, samolotu siedział sam król Niderlandów Willem-Alexander.

Od ponad 20 lat ma licencję drugiego pilota. Uwielbia latać i nigdy nie przedstawia się z nazwiska, gdy w imieniu kapitana wita pasażerów na pokładzie. O tym, że wciąż, jako król, w wolnych chwilach pilotuje samoloty pasażerskie KLM, długo nie wiedzieli sami Holendrzy. Tym większe zaskoczenie musiało być w Indiach. "Jedno z najlepszych zdjęć, jakie widziałam"
Królowa Niderlandów też zrobiła furorę. Nawet brytyjskie media zachwycały się, jak Maxima wspaniale wyglądała w tradycyjnym sari. Zresztą tak jest zawsze, gdzie się pojawia. Podczas wizyty Andrzeja Dudy założyła czerwony płaszcz, zapięty mocno pod szyję. Ktoś w internecie napisał, że celowo mogła wybrać taki kolor – z powodu kolorów polskiej flagi.


A potem pojawiło się to zdjęcie, autorstwa Robina Utrechta. "Jedno z najlepszych jakie widziałam", "Naprawdę udane. Panie jakby "takie same", uderza kolor, super kompozycja" – zareagowali polscy internauci. – Holendrzy lubią parę królewską, zwłaszcza królową za jej uśmiech i wdzięk. Wiele kobiet śledzi jej garderobę. Każde jej publiczne pojawienie się jest szeroko komentowane w mediach społecznościowych. Królowa Maxima jest trendsetterką mody wśród kobiet w Holandii – mówi naTemat Małgorzata Bos-Karczewska, redaktor naczelna portalu polonia.nl.

"Jest transseterką mody"
O stylu królowej pisała na portalu. "Królowa Maxima ma zaledwie jedną suknię, którą założyła tylko raz. To jest jej suknia ślubna. Wszystkie jej inne ubrania są bardzo drogie, robione na zamówienie, ale nosi je kilka razy" – opisywała.

Cytowała blogerkę Josine Droogendijk, która – jak czytamy – jest największą fanką ubrań Maximy. "W komputerze ma opisane kolekcje 850 strojów, które Maxima nosi od 2001 roku. Droogendijk wydała już dwie książki o garderobie Maximy: Modekoningin Máxima (2014) i De magie van Máxima (marzec 2018)" – pisała Małgorzata Bos-Karczewska.

Według Droogendijk królowa sama dokonuje wyboru ubioru i dodatków. Nie ma stylistki.

Oboje są niezwykle lubiani. Media pokazują jak robili zakupy w Nowym Jorku – bez ochrony, jak zwyczajni ludzie. Raz przyłapały królową, jak podczas ważnej imprezy odebrała telefon od córki, która pytała o zgodę na wyjście. "Jest jak my wszystkie, jak zwykła matka" – pisano. Córki – Amalia (ur. 2003 r.), Alexia (2005 ) oraz Ariana (2007) – chodzą do publicznych szkół. W tym roku najmłodsza z nich zaczęła naukę w Christelijk Gymnasium Sorghvliet w Hadze, do której uczęszczały siostry. Dwa lata temu dostał się do niej również polski chłopiec, który wygrał konkurs językowy (pisaliśmy o nim tutaj).

– To szkoła, do której uczęszcza Amalia, najstarsza córka króla Holandii, i jej siostra Alexia, która jest równolatką Karola. To, że dostał się do tej szkoły, po 7 latach tutaj, to rzecz fantastyczna. To bardzo dobra szkoła, wyżej już nie można. Tu przyjmują tylko dzieci z najwyższym wskazaniem do szkoły – mówiła nam jego mama.

Cały świat mógł zobaczyć, jak w dniu rozpoczęcia nauki w gimnazjum księżniczki jadą do szkoły rowerem. W tym roku nagranie najmłodszej Ariany wykonał sam król-ojciec i zamieścił je w internecie.
Rodzina królewska wzbudza ciekawość, ale inaczej niż w Wielkiej Brytanii. – W Holandii nie ma takiego szaleństwa. Król i królowa dbają o prywatność – swoją i swoich córek – mówi Małgorzata Bos-Karczewska.

Ostatnio, po wakacjach, król zapuścił brodę. – Była konsternacja i liczne komentarze, ze względu na jej specyficzny kolor – ryży. Pisano nawet, że jest pomarańczowa, bo Oranje czy orange to barwy panującej w Holandii dynastii Oranje-Nassau. Sama nie mogę się do tej brody przyzwyczaić, pisałam o tym na Facebooku. Młode Holenderki twierdzą, ze teraz 52-letni król wyprzystojniał i stal się bardziej charyzmatyczny – opowiada szefowa polonia.nl. Murem stał za żoną
Pewne podobieństwa do księżnej Meghan same cisną się na usta, choć dzieli je i wiek, i pozycja w monarchii, i to że królowa Niderlandów nie wzbudza takiej sensacji w mediach jak brytyjska księżna z Ameryki. Jednak jej początki na królewskim dworze też nie były łatwe.

Poznali się w Hiszpanii. Pracowała w dużych międzynarodowych korporacjach i bankach, w których piastowała wysokie stanowiska – w rodzinnej Argentynie, Nowym Jorki i miastach Europy. Niczym Meghan Markle, do życia na królewskim, czy choćby książęcym dworze, nie była przyzwyczajona. Była obca, z daleka, i z tłumu. Katoliczka, jak Meghan. W dodatku jej ojciec, polityk i biznesmen Jorge Zorreguieta, był ministrem rolnictwa w epoce dyktatora Jorge Videli i w Holandii uznano, że aby uniknąć kontrowersji, lepiej by go na ślubie nie było.

I nie było. Zgodę na ślub, i to po długich naradach, wydał parlament. – Jako córka czuję się strasznie, że mojego ojca nie będzie. Ale rozumiem uczucia Holendrów w tej sprawie – mówiła. Ojca nie było też na innych królewskich uroczystościach. Za to królewska para wraz z dziećmi od początku odwiedzała rodzinę w Argentynie.

I od początku Willem-Alexander, tak jak książę Harry, murem stał za swoją żoną.

Z pierwszą wizytą do Polski
Królowa Niderlandów jest bardzo aktywna. Ukończyła ekonomię na Universidad Católica Argentina w Buenos Aires. Jest Specjalnym Adwokatem Sekretarza Generalnego ONZ ds. finansów dla rozwoju, działa na rzecz integracji imigrantów. Była jedną z pierwszych monarchiń na świecie, która poparła prawa gejów.

Jest pierwszą królową, żoną króla Holandii, od 123 lat. Co ciekawe, za cel pierwszej wizyty państwowej Willem-Alexander i Maxima wybrali Polskę. Przyjechali tu w 2014 roku. Kilka miesięcy później Bronisław Komorowski przybył do Holandii na 70. obchody bitwy pod Arnhem i razem z królem oddali hołd polskim bohaterom z Pierwszej Samodzielnej Brygady Spadochronowej gen. Stanisława Sosabowskiego

Andrzej Duda, choć zjeździł niemal całą Europę, Holandię odwiedził dopiero w tym tygodniu, w czwartym roku swojej prezydentury, w 75. rocznicę wyzwolenia Bredy przez 1. Dywizję Pancerną gen. Stanisława Maczka.