Ruch uliczny i dane z komórek to tworzywo. Można je wykorzystać w niecodzienny sposób

Monika Przybysz
Chcesz zobaczyć jak wygląda “cyfrowa rzeczywistość”? Przyjdź w listopadzie na warszawski Plac Unii Lubelskiej. Codziennie wieczorem będzie się tam odbywać niezwykły spektakl, który uzmysłowi nam, że świat realny i wirtualny to już właściwie to samo.
Fot. materiały prasowe
W centralnym punkcie placu, na ogromnej kurtynie LED, wyświetlany będzie obraz — rzeźba, której ogólny kształt poznamy 5 listopada. Szczegółów obrazu nie zobaczymy jednak dopóki sami nie udamy się któregoś wieczora na Plac Unii. Rzeźba będzie bowiem zmieniała się w zależności dostępności “tworzywa”, czyli… informacji.

Dane, które będą miały wpływ na kształt cyfrowej rzeźby, to przede wszystkim natężenie ruchu — tego samochodowego na ul. Puławskiej, i tego wirtualnego, generowanego przez smartfony osób obecnych na placu. Rzeźbę będzie można kształtować również zdalnie — za pośrednictwem mobilnej strony internetowej.
Fot. materiały prasowe
Projekt, który będzie funkcjonował pod nazwą “Symulakra” to inicjatywa firmy Screen Network oraz grupy artystycznej panGenerator.

Pojęcie “symulakra” czy “symulakrum” nie będzie obce nikomu, kto w czasie studiów zaliczył choćby krótki epizod na kulturoznawstwie lub wydziale pokrewnym. Nazwisko twórcy teorii symulacji, Jeana Baudrillarda, nie bez przyczyny pojawia się tam na co drugim kolokwium. Jej założenia stają się dzisiaj coraz bardziej aktualne.

Symulakr(a) symulakrum (łac. simulacrum „podobieństwo, pozór”) to, jak tłumaczą twórcy projektu, obraz, który jest czystą symulacją pozorującą rzeczywistość albo tworzącą własną rzeczywistość. Również obiekt materialny wyobrażający istotę żywą, nadprzyrodzoną i fantastyczną w ich trójwymiarowym kształcie.
Fot. materiały prasowe
Jakub Koźniewski z grupy PanGenerator twierdzi, że rzeźba, która przy pomocy najnowszej technologii, jest tworzona z dynamicznych, zmiennych elementów, doskonale wpisuje się w powyższą definicję:

— Nowe nośniki cyfrowe w przestrzeni miejskiej pozwalają zaistnieć nowym formom sztuki. W projekcie Symulakry eksplorujemy innowacyjne narzędzia twórczej ekspresji, tworząc rzeźbę w przestrzeni publicznej, która w przeciwieństwie do swoich tradycyjnych odpowiedników, jest formą dynamiczną i ulegającą ciągłym zmianom pod wpływem miejskiego ruchu, przepływów danych, a także, co bardzo dla nas istotne angażuje mieszkańców do bezpośrednich interakcji — twierdzi Koźniewski.

Prezeska Screen Network, Agnieszka Godlewska, dodaje, że “żywa” rzeźba, która pojawi się na Placu Unii, sprawi, że spojrzymy zupełnie inaczej na medium, jakim jest Digital-Out-Of-Home — medium, którego nośnikami mogą być, na przykład, tablice reklamowe i elektroniczne, billboardy, citylighty, telebimy.
Fot. materiały prasowe
Włożyliśmy bardzo dużo pracy i wysiłku w ten projekt, zależało nam, aby pokazać zupełnie inne wykorzystanie naszych ekranów. Ogromnie cieszę się, że twórcy z grupy panGenerator, podjęli się tego wyzwania i stworzyli tak wspaniały projekt. Mam nadzieję, że Symulakra pozytywnie wpisze się w artystyczną tkankę miasta [Agnieszka Godlewska, prezeska Screen Network]

Rzeźba pojawi się na Placu Unii Lubelskiej w Warszawie 5 listopada. Pokazy będą odbywały się codziennie o pełnych godzinach: 19.00, 20.00 i 21.00 przez 5 minut.

Artykuł powstał we współpracy z firmą Screen Network.