Po wywiadzie Gowina zawrzało na prawicy. Wicepremier stanął w obronie gender studies

Łukasz Grzegorczyk
Jarosław Gowin poważnie podpadł konserwatywnym komentatorom. – Położę się Rejtanem, jeżeli ktoś będzie próbował na uczelniach ograniczyć wolność słowa zwolennikom ideologii gender – stwierdził wicepremier w wywiadzie dla "Sieci". Po jego słowach zawrzało.
Jarosław Gowin złożył deklarację ws. ideologii gender na uczelniach. I podpadł prawicy. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Chodzi o wywiad, w którym poruszono m.in. kwestię ideologizacji uniwersytetów. Dziennikarz jako przykład podał Uniwersytet Opolski, który oferuje kierunek gender studies. Odpowiedź polityka wiele osób mogła zaskoczyć. – W Polsce, i niemal na całym Zachodzie środowiska akademickie w większości mają poglądy lewicowo-liberalne – mówił Jarosław Gowin. Jego zdaniem administracyjna walka z tym zjawiskiem jest niezgodna z "głęboko zakorzenionym genem wolności", który ma mieć prawica w Polsce.


Wicepremier zapewnił, że kategorycznie sprzeciwia się jakiemukolwiek ograniczaniu autonomii uczelni. I bardzo dobitnie podkreślił swoje słowa.

– Położę się Rejtanem, jeżeli ktoś będzie próbował ograniczać wolność słowa zwolennikom ideologii gender. Jeżeli są tacy na uczelniach, mają prawo podejmować projekty badawcze, prowadzić zajęcia w tym zakresie. Ale jednocześnie moim obowiązkiem jest stworzenie takich rozwiązań, które zagwarantują pełny pluralizm poglądów i pełną wolność słowa – oznajmił.

Było jasne, że takie liberalne podejście Gowina nie spodoba się konserwatystom. W mediach społecznościowych cytowane są fragmenty wywiadu Gowina, a prawicowe portale już odnotowały, że wicepremier złożył "zaskakującą deklarację". Na łamach wPolityce.pl czytamy z kolei, że Gowin nie zauważa, jak na uczelniach realizowany jest "plan zgenderyzowania nauki". Wicepremier mógł podpaść jeszcze innymi fragmentami rozmowy dla "Sieci". Powiedział bowiem, że "nie narzeka na współpracę ze środowiskiem akademickim". Ponadto wspomniał, że część naukowców o poglądach "niekoniecznie prawicowych" popiera jego reformy.