To zdecydowało, że Tusk się wycofał. Ujawniono kulisy jego rezygnacji z wyborów

Łukasz Grzegorczyk
Nie tylko aspekty polityczne zdecydowały o tym, że Donald Tusk ostatecznie zrezygnował ze startu w wyborach prezydenckich. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", były premier miał wybierać między lojalnością wobec najbliższych a politycznymi ambicjami.
To rodzina miała mieć wpływ na decyzję Donalda Tuska o rezygnacji z wyborów prezydenckich. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
To najbliżsi Donalda Tuska mieli go namawiać, by nie brał udziału w wyścigu o prezydenturę w 2020 roku. Podobno nie chcieli narażać się na nienawiść z prorządowych mediów i ataków ze strony PiS.

– Jego żona zawsze marzyła o podróżach i teraz się ziściło. A gdyby Donald został prezydentem, podróże by się skończyły. Dorosłe dzieci byłyby zaś skazane na ochronę, czego nie cierpią – powiedziała "Wyborczej" osoba związana z rodziną Tuska.

Jeden z posłów PO podkreślił, że żona Tuska zwykle była przeciwna politycznym planom byłego premiera. – A sam mawiał, że gdyby robił to, co radzi rodzina, byłby nadal nauczycielem historii w gdańskim liceum – dodał.


Decyzja Donalda Tuska o niekandydowaniu w wyborach prezydenckich w 2020 roku zrobiła w Polsce sporo zamieszania. Jedni otwarcie krytykowali jego wybór, inni zaczęli zastanawiać się, kto może zastąpić szefa Rady Europejskiej w roli kandydata opozycji. Głos zabrał w końcu sam Tusk. Polityk przeprosił, ale i podkreślił – krótko i dosadnie – dlaczego zdecydował tak, a nie inaczej.

Swoją decyzją Tusk mógł zaskoczyć również przedstawicieli PiS, którzy od lat przecież przesiąknięci są "anty-Tuskiem". Katarzyna Zuchowicz w naTemat wyjaśniała, dlaczego rezygnacja Tuska wcale nie musi być dobrą wiadomością dla obozu prezydenta Andrzeja Dudy.

źródło: "Gazeta Wyborcza"