Król Artur. Polacy mają wreszcie swojego mistrza od współczesnej literatury grozy
"Najstarszą i najsilniejszą emocją ludzkości jest strach, a najstarszym i najsilniejszym rodzajem strachu jest strach przed nieznanym" – fraza, która padła z ust protoplasty współczesnego horroru H.P. Lovecrafta niemal 100 lat temu, wciąż wydaje się niezwykle aktualna. Lubimy się bać, a przynajmniej lubimy strach. Jak przekłada się to na kondycję literatury grozy nad Wisłą?
Sytuacji nie poprawia fakt, że Polacy wciąż nie doczekali się swojego mistrza w tym gatunku. Co prawda tworzący na początku XX wieku Stefan Grabiński przez znawców literatury stawiany jest na równi z takimi gigantami jak wspomniany H.P. Lovecraft czy legendarny Edgar Alan Poe, ale dziś jest to postać praktycznie anonimowa.
Mroczny, niezbadany las i jego tajemnice są jednymi z głównych bohaterów debiutanckiej powieści Artura Urbanowicza – "Gałęziste"•Autor: Michał Lorenc
Choć Urbanowicz miał już na koncie dwie świetnie przyjęte książki (jego "Grzesznik" zdobył chociażby prestiżową Nagrodę Polskiej Literatury Grozy im. Stefana Grabińskiego), szturmem zdobył serca fanów gatunku dopiero wydanym w kwietniu bieżącego roku "Inkubem". O tej książce Robert Ziębiński, autor monografii Kinga, pisał: "horror, na jaki Polacy czekali od lat".
Jeszcze przed premierą media społecznościowe i książkową blogosferę zalała fala entuzjastycznych recenzji powieści. Kiedy "Inkub" trafił wreszcie na rynek, okazało się, że czytelnicy przyjęli go równie dobrze jak recenzenci i rozpoczęło się prawdziwe szaleństwo. Książka nie schodziła z list bestsellerów, a drukarnia nie nadążała z kolejnymi dodrukami.
"Inkub", horror Artura Urbanowicza, spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem recenzentów i czytelników. Akcja powieści rozgrywa się w małej wiosce na Suwalszczyźnie•Fot.: Kamil Ciszewski
Każda z jego książek jest pod względem konstrukcji doskonale przemyślana. Autor gwarantuje czytelnikom czystą rozrywkę podszytą nutką dreszczyku. Akcję swoich powieści chętnie osadza we współczesnych realiach prowincji ukochanej Suwalszczyzny, którą opisuje tak barwnie, że zachęca do odkrywania tych przepięknych, choć wciąż mało znanych rejonów Polski.
To właśnie mroczny, niezbadany las i jego tajemnice są jednymi z głównych bohaterów debiutanckiej powieści Artura Urbanowicza – "Gałęziste", której wznowienie właśnie trafiło do księgarń w całej Polsce. Wydaną na nowo książkę poddano gruntownej redakcji, w ramach której Artur Urbanowicz wziął ją jeszcze raz na warsztat.
"Gałęziste", debiutancka powieść Artura Urbanowicza, trafia na polski rynek w nowej przeredagowanej wersji•Artur Urbanowicz / Facebook
Zainteresowanie nową wersją „Gałęzistego" (nazwa małego jeziora na Suwalszczyźnie) przeszło najśmielsze oczekiwania. W ramach promocyjnej przedsprzedaży autor podpisał grubo ponad tysiąc książek! Suma zamówień przedpremierowych u dystrybutorów sprawiła, że na dwa tygodnie przed oficjalną datą premiery wydawca musiał zamówić dodruk.
Wobec powyższych faktów na pytanie, jakie nazwisko jest synonimem dobrej polskiej literatury grozy, odpowiedź może być tylko jedna. Polacy wreszcie mają swojego mistrza, a na imię mu Artur Urbanowicz. Król Artur.
Artykuł powstał we współpracy z Wydawnictwem Vesper