Netflix odpowiedział na mail Morawieckiego. Ciąg dalszy afery z serialem "Iwan Groźny z Treblinki"
Wszystko przez mapę, która pojawiła się w pierwszym odcinku miniserialu dokumentalnego Netflixa "Iwan Groźny z Treblinki". Pokazano na niej obozy śmierci... Nie zaznaczono jednak, że w czasie II Wojny Światowej nasz kraj był pod okupacją niemiecką.
"Napisałem list do szefa Netflix pana Reeda Hastingsa w sprawie nieścisłości historycznych w produkcjach filmowych na tej platformie. Być może dla ich twórców to mało znaczące pomyłki, ale są bardzo krzywdzące dla Polski i naszym zadaniem jest stanowczo zareagować" – poinformował premier.
"Jesteśmy świadomi obaw dotyczących serialu 'Iwan Groźny z Treblinki' i pilnie przyglądamy się tej kwestii" – napisał rzecznik serwisu w mailu do redakcji "Washington Post".
Dodajmy, że serial dokumentalny "Iwan Groźny z Treblinki" opowiada historię ukraińskiego kolaboranta, który w czasie II Wojny Światowej był strażnikiem w niemieckich obozach koncentracyjnych, a z racji okrucieństwa wobec więźniów zyskał przydomek Iwan Groźny.