Śmiertelne postrzelenie 21-latka w Koninie. Śledczy mówią o przełomowym fakcie

Adam Nowiński
Jeśli ustalenia śledczych potwierdzi patolog, to sprawa śmiertelnego postrzelenia 21-latka przez policjanta w Koninie może wkroczyć na zupełnie inne tory. O nowym fakcie w śledztwie poinformowała Wirtualna Polska.
Śledczy odkryli ważny szczegół. Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Gazeta
– Rana wlotowa jest z przodu ciała, co może świadczyć, że 21-letni mężczyzna mógł chcieć zaatakować policjanta nożyczkami. Gdyby rana wlotowa była od strony pleców, wskazywałoby to na oddanie strzału w trakcie ucieczki, w tył mężczyzny i byłoby od początku traktowane jako nadgorliwość funkcjonariusza i bezzasadne użycie broni – zdradził Wirtualnej Polsce jeden ze śledczych, który zna kulisy sprawy.

To odkrycie może całkowicie zmienić charakter sprawy. Na razie policja nie komentuje oficjalnie żadnego elementu śledztwa, bo czeka na ekspertyzę z sekcji zwłok, a ta może powstać późnym wieczorem w piątek lub w sobotę.


– Będziemy wówczas znali szczegóły obrażeń na ciele, położenia rany wlotowej i wylotowej. Co do informacji na temat, że strzał został oddany przodem, a rana wlotowa jest tak położona, ja takich informacji nie potwierdzam. Trudno bowiem kategorycznie stwierdzić takie rzeczy po oględzinach zwłok w ubraniu – mówi portalowi prokurator Aleksandra Marańda z Prokuratury Okręgowej w Koninie.

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło przy ul. Wyszyńskiego ok. godz. 10.00. Wstępnie informowano, że policjanci chcieli wylegitymować trzech mężczyzn. Jeden z nich w trakcie interwencji zaczął uciekać. Mimo okrzyków "stój! policja!" mężczyzna nie zatrzymał się. Wtedy funkcjonariusz użył broni.

źródło: Wirtualna Polska