Boruc wyznał, że grywał po pijanemu. "Na rauszu starałem się dwa razy bardziej"
Były reprezentant Polski udzielił szczerego wywiadu, w którym opowiedział o swoich problemach z alkoholem. – Myślałem, że tak trzeba, nie protestowałem, nie czułem, że wypadałoby coś zmienić – przyznał "Sportowym Faktom" 39-letni goalkeeper.
Boruc został zapytany przez dziennikarza o to, co by zmienił w czasie swojej piłkarskiej kariery. Odpowiedź była jedna: że mniej by pił. – Z jednej strony alkohol czasami pomagał, bo na przykład na rauszu starałem się dwa razy bardziej i rzeczywiście dzięki temu lepiej szło mi na boisku. Ale często przeszkadzał w życiu – powiedział "Sportowym faktom".
– Myślałem, że tak trzeba, nie protestowałem, nie czułem, że wypadałoby coś zmienić. Zamknąłem się w czymś takim na kolejne kilka lata i w tym tkwiłem – tłumaczył.
Na pytanie o to, czy kiedyś grał mecz po alkoholu odpowiedział: – Tak, ale nie powiem gdzie i z kim.Bramkarz ma trochę trudniej. Czasem źle postawisz nogę, albo na sekundę się wyłączysz i może zaskoczyć cię prosta sytuacja. Stąd "babole".
Przypomnijmy, że w lipcu media plotkarskie rozpisywały się o aferze z życia prywatnego bramkarza. Boruc poskarżył się, że jego była żona Katarzyna Modrzewska chce, by sąd zwiększył alimenty. Kobieta domagała się aż 20 tysięcy miesięcznie na syna piłkarza, Alexa.
Źródło: sportowefakty.pl