Boruc wyznał, że grywał po pijanemu. "Na rauszu starałem się dwa razy bardziej"

Bartosz Świderski
Były reprezentant Polski udzielił szczerego wywiadu, w którym opowiedział o swoich problemach z alkoholem. – Myślałem, że tak trzeba, nie protestowałem, nie czułem, że wypadałoby coś zmienić – przyznał "Sportowym Faktom" 39-letni goalkeeper.
Artur Boruc jest bramkarzem z największą liczbą występów w historii reprezentacji Polski: zagrał aż 65 meczów. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
Artur Boruc jest rekordzistą jeśli chodzi o występy w polskiej reprezentacji. Bramki biało-czerwonych bronił aż 65 razy. Jest wychowankiem Pogoni Siedlce. Grał też m.in. w Legii, Celticu i Southampton. Obecnie jest bramkarzem A.F.C. Bournemouth.

Boruc został zapytany przez dziennikarza o to, co by zmienił w czasie swojej piłkarskiej kariery. Odpowiedź była jedna: że mniej by pił. – Z jednej strony alkohol czasami pomagał, bo na przykład na rauszu starałem się dwa razy bardziej i rzeczywiście dzięki temu lepiej szło mi na boisku. Ale często przeszkadzał w życiu – powiedział "Sportowym faktom".
Były reprezentant Polski przyznał, że wydawało mu się, że alkohol jest mu potrzebny. – Że pijąc, robię dobrze, że to słuszna decyzja. Zresztą, to był etap, w którym każdą swoją decyzję uznawałem za fajną – dodał. Będąc w Legii nie pił, bo się leczył. Dopiero będąc na Wyspach "popłynął". – W Glasgow było z kim, wychodziliśmy czasem z Johnem Hartsonem, Chrisem Suttonem, Stiliyanem Petrovem czy Neilem Lennonem. Uczestniczyłem w tym wszystkim całym sobą – mówił.


– Myślałem, że tak trzeba, nie protestowałem, nie czułem, że wypadałoby coś zmienić. Zamknąłem się w czymś takim na kolejne kilka lata i w tym tkwiłem – tłumaczył.

Bramkarz ma trochę trudniej. Czasem źle postawisz nogę, albo na sekundę się wyłączysz i może zaskoczyć cię prosta sytuacja. Stąd "babole".

Na pytanie o to, czy kiedyś grał mecz po alkoholu odpowiedział: – Tak, ale nie powiem gdzie i z kim.

Przypomnijmy, że w lipcu media plotkarskie rozpisywały się o aferze z życia prywatnego bramkarza. Boruc poskarżył się, że jego była żona Katarzyna Modrzewska chce, by sąd zwiększył alimenty. Kobieta domagała się aż 20 tysięcy miesięcznie na syna piłkarza, Alexa.

Źródło: sportowefakty.pl