Giertych reaguje na materiał TVN24 o Przyłębskiej. Teraz ruch jest po stronie Ziobry

Łukasz Grzegorczyk
Reportaż TVN24 obnażył działania Julii Przyłębskiej w Trybunale Konstytucyjnym. Do materiału o kulisach jej pracy odniósł się Roman Giertych, który stwierdził, że jednym z wątków działalności szefowej TK powinna zająć się podległa Zbigniewowi Ziobrze prokuratura.
Roman Giertych skomentował materiał TVN24 o Julii Przyłębskiej. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Już z zapowiedzi materiału TVN24 wynikało, że ujawnione informacje mogą wywołać burzę. Dlatego nic dziwnego, że w czasie emisji pojawiły się pierwsze komentarze dotyczące ujawnianych informacji.

"Prokuratura powinna wszcząć śledztwo w sprawie wykluczenia ze składu sędziego TK, który zapowiedział zdanie odrębne" – napisał Roman Giertych na Twitterze. Zdaniem mecenasa w tym przypadku - jeśli prawdą są słowa sędziego Wyrembaka - nastąpiło "oczywiste przekroczenie uprawnień".
Mecenas nawiązał do wątku, w którym opisano kulisy jednej z kluczowych spraw, którą zajmował się Trybunał. Chodziło o to, czy nowa Krajowa Rada Sądownictwa została powołana zgodnie z Konstytucją. Wtedy Przyłębska miała wydać sędziom zakaz składania zdań odrębnych. Prezes TK de facto miała też manipulować składem orzekającym. Sędzia Wyrembak miał zostać usunięty ze składu orzekającego, bo z wyrokiem się nie zgadzał.