"Wszyscy byli pijani". Trzech mężczyzn z zarzutami po zamieszkach w Koninie

Kamil Rakosza
Niedzielny protest pod komendą policji w Koninie po śmierci 21-letniego Adama przerodził się w starcia z policją. Trzech mężczyzn usłyszało zarzuty napaści na funkcjonariuszy. Dla dwóch z nich może się to skończyć długim więzieniem.
Trzech mężczyzn usłyszało zarzuty w związku z atakiem na funkcjonariuszy w trakcie niedzielnych zamieszek w Koninie. Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta
Mężczyźni, nad którymi ciążą najpoważniejsze zarzuty czynnej napaści, kopali i znieważali policjantów. Za to przestępstwo grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Trzeci z nich szarpał funkcjonariusza za kamizelkę taktyczną, dlatego w jego przypadku zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Jego zachowanie zostało zakwalifikowane jako zmuszanie funkcjonariusza do zaniechania prawnej czynności służbowej. Wszyscy trzej mężczyźni w wieku od 18 do 27 lat byli pod wpływem alkoholu. – Mówili też o tym, że częściowo ich działanie spowodowane było tym, że byli pod wpływem alkoholu – powiedziała w rozmowie z RMF Małgorzata Kudła z konińskiej prokuratury.


W niedzielę pod komendą policji w Koninie doszło do protestu związanego ze śmiertelnym postrzeleniem 21-letniego Adama C. Protest przeobraził się w zamieszki z policją, w czasie których w stronę funkcjonariuszy poleciały m.in. butelki i kamienie.

– Kopano w tarcze, rzucano butelkami i kamieniami. Dwóch policjantów zostało rannych, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – informował w rozmowie z Wirtualną Polską oficer prasowy podkom. Marcin Jankowski.

Śmierć Adama C.
Do tragicznego zdarzenia w Koninie doszło w czwartek. Adam C. i jego 15-letni kolega stali przy placu zabaw, kiedy policja chciała ich wylegitymować. Na wezwanie funkcjonariuszy 21-latek miał jednak rozpocząć ucieczkę. Wtedy padł strzał który okazał się śmiertelny.

Źródło: rmf24.pl