Sąd Najwyższy uznał protest dotyczący wyborów do Senatu! Powtórki głosowania jednak nie będzie

Adam Nowiński
Sąd Najwyższy przyznał rację wyborcy, który zgłosił naruszenie podczas wyborów do Senatu w okręgu numer 2 w Legnicy. Chodzi o błędne logo umieszczone przy kandydacie jednego z komitetów. Sędziowie uznali jego protest wyborczy za zasadny, ale dodali także, że błąd nie wpłynął na wynik wyborów. Tym samym w Legnicy nie zostaną powtórzone wybory.
Na kartach do głosowania w okręgu nr 2 w Legnicy przy kandydacie KW Polska Lewica pojawiło się logo Lewicy, innego komitetu wyborczego. Fot. Screen / Twitter
Przypomnijmy, że chodzi o błąd na karcie do głosowania w Legnicy. Jeden z wyborców zauważył, że obok nazwiska kandydata Polskiej Lewicy Kazimierza Klimka umieszczono logo komitetu wyborczego Sojuszu Lewicy Demokratycznej (Lewica). Wniósł więc w tej sprawie protest wyborczy, który Sąd Najwyższy rozpatrzył w czwartek.

Sędziowie uznali, że doszło do naruszenia art. 266 Kodeksu wyborczego, ale nie miało to wpływu na wynik wyborów. Zgodnie z treścią naruszonego artykułu okręgowa komisja wyborcza po zarejestrowaniu kandydatów na senatora zarządza wydrukowanie kart do głosowania i zapewnia ich przekazanie obwodowym komisjom wyborczym w trybie określonym przez Państwową Komisją Wyborczą.


"Z przepisu tego wynika, że okręgowa komisja wyborcza ma obowiązek zadbać, aby druk kart do głosowania odbywał się z zachowaniem warunków najwyższej staranności, które w okolicznościach niniejszej sprawy nie zostały dochowane" – czytamy w komunikacie SN.

Tym samym wybory w okręgu nr 2 nie zostaną powtórzone. SN powołał się także na treść protestu wyborczego, w której jego autor zaznaczył, że błąd nie wpłynął na jego decyzję nad urną.