Poranne wstawanie to katorga? Można temu zaradzić
Drażniąca melodyjka ustawiona w telefonie. Rozbrzmiewa w naszym domu dokładnie o 5:59 rano. Początek dnia jak z… koszmaru. Dodatkowo pojawia się uczucie, że nasze łóżko właśnie nabrało niezwykłej mocy przyciągania i nie mamy najmniejszej ochoty by je opuścić. Brzmi znajomo? Dla wielu z nas na pewno. Tymczasem stosując kilka prostych rozwiązań, możemy sprawić, że nasze poranki nie będą traumatyczne, a z czasem mogą stać się całkiem przyjemne.
Znajdź swój rytm
Są osoby, którym spokojnie wystarcza sześć godzin snu, inne czują się wyspane dopiero po dziewięciu. Znając dokładnie swoje potrzeby, warto ustalić czas, w którym idziemy spać i budzimy się.
Na przykład, gdy wystarczy ci 7,5 godzin snu, czyli mniej więcej tyle, ile potrzebuje przeciętna osoba, a musisz wstawać o 6:00 rano, postaraj się zasypiać około 22:30. Ważne jest codzienne zasypianie i wstawanie o tej samej porze, wówczas organizm z czasem dostosuje się do ustalonego rytmu.
Naukowa wiedza o cyklach snu na pewno ułatwia zaplanowanie rytmu dobowego, jednak oprócz tego możesz skorzystać z kilku sposobów, które sprawią, że nie będzie ci się chciało marnować czasu na leżenie w łóżku.
Zaplanuj sobie miły poranek. Szukasz inspiracji? Wcześniej przygotuj pyszne śniadanie (na przykład owsiankę z bananem i kawałkami czekolady), zacznij dzień od 15 minut jogi albo medytacji. Lepiej niż ustawiane drzemki w telefonie, który leży obok poduszki, podziała ustawienie jednego budzika jak najdalej łóżka. By go wyłączyć - trzeba wstać.
Po obudzeniu się, warto odsłonić zasłony lub zapalić światło, jeśli na zewnątrz jest ciemno.•Fot.123rf.com / Anna Bizoń
Po wstaniu z łóżka wpuść do pokoju więcej światła - odsłoń zasłony, a jeśli jest jeszcze ciemno, włącz lampę. To dodatkowa motywacja do działania dla naszego organizmu.
Wykonaj też kilka energicznych ruchów - wystarczy, że zrobisz kilka przysiadów. Pamiętaj, że dłuższy dzień to więcej możliwości - pomyśl, ile masz planów, na które nigdy nie starcza ci czasu, jak chodzenie na siłownię albo kurs języka obcego. Dzięki porannemu wstawaniu w pewnym sensie wydłużysz swój dzień.
Wprowadzanie modyfikacji dotyczących naszego snu i codziennego wstawania nie powinno być gwałtowne. Na przykład, jeśli teraz wstajesz o 7:00, a twoim celem jest 6:00, możesz przeznaczyć na wyrobienie nowego nawyku cztery tygodnie i co tydzień chodzić spać i wstawać o kwadrans wcześniej. Twój organizm uniknie szoku i powoli przywyknie do nowego rozkładu dnia.
Źródło: ADAMED.EXPERT