Chaotyczny konkurs w Wiśle. Rządził wiatr, Kamil Stoch był trzeci – ale pozostali Polacy słabo

Piotr Rodzik
To był bardzo trudny konkurs dla wszystkich, ale ostatecznie udało się przeprowadzić obie konkursowe serie. Pierwsze tegoroczne indywidualne zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich wygrał Daniel Andre Tande, a Kamil Stoch zajął najniższe miejsce na podium.
Kamil Stoch spisał się najlepiej z Polaków. Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
Wynik Stocha robi duże wrażenie szczególnie w kontekście pierwszej serii konkursu, po której nasz trzykrotny mistrz olimpijski zajmował dopiero dwunaste miejsce.

To jednak nie tyle efekt niskiej formy Stocha, a po prostu loteryjnych warunków na skoczni w Wiśle-Malince. W niedzielę na polskiej skoczni karty rozdawał po prostu wiatr.

Najlepszy w tych warunkach okazał się Karl Geiger, który wylądował na 127. metrze. Drugi był Daniel Andre Tander (także 127 metrów), a trzeci Robin Pedersen, który skoczył aż 136 metrów, ale miał odjętych wiele punktów.


Z Polaków tylko trzech awansowało do drugiej serii. Dwunasty po pierwszym skoku był Kamil Stoch (118 metrów), czternasty Dawid Kubacki (125 metrów), a dwudziesty pierwszy Maciej Kot (116,5 metra).

Gorzej poszło naszym pozostałym reprezentantom. Trzydziesty trzeci był Jakub Wolny (110,5 metra), trzydziesty piąty nawet pomimo groźnego upadku Piotr Żyła (119 metrów), trzydziesty ósmy Stefan Hula (106 metrów), trzydziesty dziewiąty Paweł Wąsek (106,5 metra), a czterdziesty czwarty Aleksander Zniszczoł (103 metry).

W drugiej serii Maciej Kot skoczył 116 metrów, co finalnie dało mu dwudziestej piąte miejsce. Dawid Kubacki mocno się z kolei poprawił – skoczył 127,5 metra, dzięki czemu był finalnie siódmy. Natomiast Kamil Stoch skoczył 126,5 metra. Ta próba pozwoliła mu zaatakować podium z dwunastego miejsca.

Konkurs wygrał Daniel Andre Tande, który po pierwszej serii był drugi, przed Anze Laniskiem.