"Upór nie pozwolił mu iść do karetki". Adam Małysz ujawnił nowe informacje o zdrowiu Piotra Żyły

Ola Gersz
Upadek Piotra Żyły podczas konkursu indywidualnego Pucharu Świata w Wiśle przeraził fanów – i tych na widowni, i przed telewizorami. Jak wyznał Adam Małysz, skoczek był uparty i nie chciał wsiąść do karetki.
Upadek Piotra Żyły był bardzo dramatyczny Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
W chwili upadku polskiego skoczka głośna publiczność na skoczni w Wiśle-Malince po prostu zamarła. Żyła upadł bardzo pechowo i kilka razy przekoziołkował, a jedna z nart nie wypięła się. Polski skoczek przez dłuższy czas w ogóle się nie podnosił. W końcu jednak Żyła wstał, a kamery uchwyciły jego zakrwawioną twar. Skoczek szybko opuścił zeskok. – Piotrek źle wylądował, uderzył głową o zeskok, nie zdążył nawet wyciągnąć rąk – mówił potem dziennikarzom Adam Małysz, dyrektor sportowy PZN, który był na miejscu. Małysz dodał, że Żyła stracił również na chwilę przytomność, ma też rozcięty łuk brwiowy i prawdopodobnie wargę. – Jego upór nie pozwolił mu jednak iść do karetki, jest opatrywany w szatni – relacjonował Małysz. Dziennikarz Sport.pl Piotr Majchrzak napisał z kolei na Twitterze, że Żyła był w szoku i odpychał lekarza. Z kolei Aleksander Winiarski, lekarz kadry, powiedział w rozmowie z Onet Sport, że na szczęście Żyle nie stało się nic poważnego. – Piotrek wygląda nieciekawie, bo obtartą skórę na twarzy i to się będzie długo goiło. Na szczęście jednak nie stało się nic poważnego. To znaczy, że nie ma żadnych złamań – powiedział.


Winiarski dodał również, że Żyła nie wiedział, co się stało i był w szoku. – Był rozemocjonowany i zły, że nie wyszedł mu skok. Wszystko pamięta i, co najważniejsze, czuje się dobrze. Nie ma zatem przeszkód, by wystąpił w kolejnych zawodach – dodał lekarz kadry polskich skoczków. Jak wyjawił, nie ma konieczności przeprowadzenia dalszych badań. Pierwsze tegoroczne indywidualne zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich wygrał Daniel Andre Tande, a Kamil Stoch zajął trzecie miejsce tuż po Anze Lanisku. Pozostałym Polakom poszło znacznie gorzej. Maciej Kot zajął dwudzieste piąte miejsce, a Dawid Kubacki siódme. Skoki na skoczni w Wiśle-Malince utrudniał silny wiatr.

źródło: Sport.pl