"Zaraz wypowiedzą nam wojnę". Hiszpanie atakują Polaków za wygraną Gabor
Polacy wciąż nie może uwierzyć, że drugi raz z rzędu wygrali Eurowizję Junior. Nie mogą też uwierzyć w to Hiszpanie. Jednak podczas gdy my skaczemy z radości, wielu hiszpańskich internautów nie może pogodzić się z porażką i swoje frustracje wylewa na Twitterze. Polsko-hiszpańska twitterowa wojna jest tak zacięta, że w ruch poszły... komentarze o Hitlerze i groźby pod adresem Viki Gabor.
"Pobijemy was"
Zaczęło się od filmiku z Gliwic, na którym uczestnicy dziecięcej Eurowizji spędzają razem czas. Viki Gabor stoi na nim przy Melani Garcii, Hiszpanka coś mówi z uśmiechem, Polka odpowiada i się śmieje. Ot, wygląda na żarty dwóch koleżanek. Jednak niektórzy Hiszpanie twierdzili, że – mimo że na nagraniu nie słychać żadnych słów i trudno cokolwiek zrozumieć bez kontekstu – Viki śmieje się z Melani. Kiedy polscy internauci tłumaczyli, że obie dziewczynki najprawdopodobniej z czegoś razem się śmiały, było jeszcze gorzej.
Aż w końcu Viki Gabor wygrała. Polscy internauci wykorzystali chwilowy szok swoich hiszpańskich kolegów i koleżanek i masowo zaczęli tworzyć memy o reakcji – przekonanej o swojej zwycięstwie – Hiszpanii na zwycięstwo Polski. Z lubością punktowali też fakt, że Viki Gabor otrzymała od jurorów tego kraju 12 punktów, czyli najwyższą ilość punktów. Co tylko pokazało, że wojna polsko-hiszpańska istniała tylko na Twitterze.
To oczywiście nie był tej wojny koniec. To był dopiero początek. Niektórzy internauci z Hiszpanii byli przekonani, że głosowanie było ustawione, inni denerwowali się odgórne na zasady, które pozwalają głosować na siebie. "Eurowizja była w Polsce i Polska wygrała drugi raz z rzędu, mimo że była najlepsza, przypadek?" – napisał ktoś. "Melani jest prawdziwą zwyciężczynią, okradziono ją ze zwycięstwa" – napisał ktoś inny.
Jeszcze dalej poszedł ktoś ukrywający się pod pseudonimem @naxhohc. "Teraz rozumiem, dlaczego Hitler zrobił to Polsce. Polacy, jesteście pier...ym g...em, mam nadzieję, że wszyscy umrzecie dziś we śnie. Cała Europa was nienawidzi, nigdy was nie poprę ani na was nie zagłosuję. Jesteście pier...mi szczurami" – napisał. A w następnym Twitterze dodał: "Auschwitz to piekło, na które Polacy ponownie zasłużyli, bo są niedorzeczni. Powodzenia w Eurowizji dla dorosłych, gdzie nie będziecie mogli głosować na Polskę".
"Share the hate"
Na szczęście nie wszyscy szerzyli hejt, ale radość, jak w haśle przewodnim tegorocznej Eurowizji Junior w Gliwicach – "share the joy". Byli Hiszpanie, którzy pisali, że Polska była świetna i na nią zagłosowali. Byli Polacy, którzy nie mogli nachwalić się Melani Garcii o niewiarygodnej skali głosu i życzyli jej zwycięstwa. Byli również tacy, którzy chwalili Kazachstan i smucili się z powodu Portugalii, która dostała zero punktów.
Przeraża jednak to, że Eurowizja Junior to konkurs dla dzieci – pełen radości, wspaniałych talentów i kolorów. Taki podczas którego wszyscy wesoło tańczą ze zwycięzcą, nawet jeśli są po ludzku smutni z powodu przegranej. A wśród dzieci nie ma miejsca na hejt i to w dodatku tak okrutny. Nie ma miejsca na obrażanie 12-letniej dziewczynki. I już na pewno – ani w dyskusji dotyczącej dzieci, ani gdziekolwiek indziej – nie ma miejsca na Hitlera.