Minister pracy miała złamać kodeks pracy. Ujawniono dokumenty, które wyjaśniają, co zaszło
Niedawno ujawniono, że nowa minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg miała złamać kodeks pracy. Teraz "Dziennik Gazeta Prawna" pokazał nowe dokumenty w tej sprawie. To kopie akt Państwowej Inspekcji Pracy, które mają być dowodem na "jednoznaczne złamanie prawa".
Głos w sprawie szybko zabrała Państwowa Inspekcja Pracy, która w oświadczeniu wskazała, że kontrole, na które powołuje się "Dziennik Gazeta Prawna", nie wykazały dopuszczenia się naruszeń prawa pracy przez Marlenę Maląg. Zareagowało też Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które wprost stwierdziło, że Maląg nie łamała kodeksu pracy.
Nowe dokumenty
"DGP" w odpowiedzi na reakcje instytucji opublikowała kolejny artykuł, w którym ujawniono dokumenty PIP. Potwierdzają one, że od czerwca 2019 r. inspekcja przeprowadziła kontrole w placówkach oświatowych wchodzących w skład Spółdzielni Oświatowej w Ostrowie Wielkopolskim (w liceum ogólnokształcącym, gimnazjum oraz szkole podstawowej).
Z materiałów ma jednoznacznie wynikać, że minister Maląg – jako dyrektor LO w latach 2002–2011 – złamała art. 251 kodeksu pracy. Pierwszy z dokumentów to wykaz 16 umów podpisanych w latach 2002–2019 z pracownikiem liceum. Z kolei drugi ma potwierdzać nieprawidłowości stwierdzone przy zawieraniu umów na czas określony w 12 przypadkach.
"Podważa to wiarygodność i niezależność inspekcji jako organu nadzorującego przestrzeganie prawa pracy w Polsce. Nieprawdziwe są też informacje Ministerstwa Pracy zamieszczone na stronie internetowej resortu, które sugerują nierzetelność DGP" – czytamy w tekście Łukasza Guzy.
źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"