Dla domorosłych detektywów. Historia, która z marszu zyskała uznanie producentów filmowych

Dawid Wojtowicz
"Kapitalny debiut". "Warto zapamiętać to nazwisko". "Autor zadziwia". "Wbija totalnie w fotel". To kilka z wielu pochwał, jakie zebrał Piotr Borlik za kryminalną trylogię, w której "artyzm" zbrodni idzie w parze z wyrafinowaną rozgrywką psychologiczną między ścigającym a ściganym. O sukcesie tych powieści świadczy to, że już trwają przymiarki do ich ekranizacji.
Kryminalna trylogia "Agata Stec i Artur Kamiński" ("Boska proporcja", "Materiał ludzki" i "Białe kłamstwa") autorstwa Piotra Borlika to świetna propozycja na prezent dla miłośników psychologicznych powieści kryminalnych YouTube / prostube
Kim jest Piotr Borlik? Urodzony w 1986 roku pisarz to z wykształcenia inżynier z dyplomem Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego. Do świata literatury wkroczył, wydając powieści grozy. W dziedzinie kryminałów zadebiutował zakończonym we wrześniu tego roku trzyczęściowym cyklem: "Boska proporcja", "Materiał ludzki" i "Białe kłamstwa".

Kryminalna seria Piotra Borlika koncentruje się na losach Agaty Stec, kontrowersyjnej policjantki w stopniu komisarza, pracującej w gdańskim wydziale śledczym. Z pomocą brata, znanego psychologa Artura Kamińskiego, główna bohaterka bada serię makabrycznych mordów zainscenizowanych w sposób świadczący o "artystycznej" duszy sprawcy.
W jakim sensie? W pierwszej części trylogii sprawa dotyczy zwłok przybranej w koniczynki kobiety znalezionej w gdańskim parku Oliwskim. Drugi tom rozpoczyna się od odkrycia w kaszubskiej wsi przywiązanego do pala, obrośniętego powojnikami ciała dziewczyny w stanie zaawansowanego rozkładu. Trzeci rozdział spina klamrą wszystkie zbrodnicze inscenizacje.

Po opisie tych morderstw z wyraźnymi florystycznymi motywami można wnioskować, że ich "autor" ma do przekazania śledczym i światu jakąś prawdę. O sobie czy o ofierze? A może o jednym i drugim? Jako pasjonat gier logicznych Piotr Borlik dorzuca do tej makabrycznej układanki jeszcze matematyczne puzzle takie jak ciąg Fibonacciego czy złota proporcja.

Przyprawiające o gęsią skórkę pomysły to niejedyny powód, dla którego Piotr Borlik został uznany przez miłośników współczesnego polskiego kryminału za jednego z najlepszych debiutantów ostatnich lat. Dokonywane z finezją i precyzją zabójstwa są bowiem tłem dla diabolicznej gry, jaką z komisarz prowadzi stylizowany na prof. Moriarty'ego geniusz zbrodni.
Piotr Borlik, autor trzyczęściowego cyklu kryminalnego: "Boska proporcja", "Materiał ludzki" i "Białe kłamstwa"Materiały prasowe / Piotr Borlik / borlik.pl
W historii, jaka wyszła spod borlikowego pióra, podejrzani zmieniają się jak w kalejdoskopie, określenia "kat" i "ofiara" stają się dosyć płynne, a śledztwo gmatwa się i komplikuje, prowadząc do zwodniczych tropów i nieoczywistych zwrotów akcji. Ta wielopiętrowa intryga ma jednak satysfakcjonujący finał napisany w iście hollywoodzkim stylu.

Kolejnym atutem kryminalnego cyklu "Agata Stec i Artur Kamiński", którym autor zaskarbił sobie podziw wśród najbardziej wybrednych wyjadaczy tego gatunku powieści, są bohaterowie wymienieni z nazwiska w wydawniczym tytule. Bystrą policjantkę i wybitnego psychologa, którzy są rodzeństwem, łączą więzy krwi, ale dzieli wszystko inne.

Komisarz Agata Stec nie zalicza się do grzecznych stróżów prawa. Delikatnie mówiąc, nie prowadzi zdrowego trybu życia, nie bawi się w dyplomację i nie trzyma się procedur, ale serce ma jednak po dobrej stronie. Natomiast poważany w środowisku psychologów Artur Kamiński ceni sobie klasę i elegancję, kierując się nie emocjami, a chłodnym intelektem.
Spot reklamujący wydanie książki "Boska proporcja" Piotra Borlika YouTube / prostube
Nie będzie spoilerem to, że główni bohaterowie również mają w swoim życiu tajemnice i to takie, które sięgają w ich daleką przeszłość. W kryminalnej serii Piotr Borlika czytelnicy znajdą również galerię złożonych drugoplanowych postaci, chociażby Dorotę Krawczyk, dziewczynę, której udaje się ujść z życiem z przygotowanego na polu "spektaklu".

Choć na początku wydaje się, że każdy tom opowiada odrębną historię, to widać, że autor dokładnie zaplanował wszystko od pierwszej do ostatniej części, ponieważ wraz z postępem w lekturze wydarzenia z poszczególnych powieści zaczynają się ze sobą zazębiać. Autor gwarantuje, że przeczytanie całości będzie jak sprint, a nie chód.

Jeśli wśród bliskich czy przyjaciół macie domorosłego detektywa, który zjadł zęby na rozwiązywaniu kryminalnych łamigłówek, możecie rzucić mu wyzwanie, dając do ręki bestsellerową trylogię o duecie Stec-Kamiński. Na gwiazdkę taki prezent będzie jak znalazł. Więcej o twórczości Piotra Borlika można dowiedzieć się na jego oficjalnej stronie.

Artykuł powstał we współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka