Światowa agencja antydopingowa chce ukarać Rosję. Mogą nie wystąpić na Euro i igrzyskach
Światowa Agencja Antydopingowa WADA chce surowego ukarania Rosji za dopingowy skandal. Rosjanom grozi nawet wykluczenie ze wszelkich imprez sportowych na świecie na cztery lata. Oznacza to, że Rosji może zabraknąć w igrzyskach olimpijskich czy mistrzostwach świata lub Europy w piłce nożnej, które zresztą w 2020 roku współorganizuje.
Jak podaje "New York Times", komisja WADA będzie wnioskować o czteroletnie zawieszenie Rosji we wszystkich imprezach. Komisja zbierze się w tej sprawie 9 grudnia w Paryżu.
"Proponowane kary znalazły się w raporcie przygotowanym przez komisję WADA kierowaną przez brytyjskiego prawnika Jonathana Taylora i przesłane do członków zarządu w ubiegłym tygodniu. Oprócz kolejnego skandalu i pogardy opinii publicznej, Rosji grozi wykluczenie ze wszystkich imprez pokroju mistrzostw świata w piłce nożnej, igrzysk olimpijskich, a nawet nie będzie mogła się ubiegać o organizację międzynarodowych imprez" – czytamy w NYT.
Jedną z najbardziej skażonych dopingiem dyscyplin sportu w Rosji jest lekkoatletyka. Rosyjska federacja ARAF jest zawieszona od listopada 2015 r., co oznacza, że sportowcy w niej zrzeszeni nie mogą startować w żadnych zawodach, które organizuje World Athletics.
Ciekawostką jest fakt, że szefem WADA jest były minister sportu i turystyki Witold Bańka. 34-letni były lekkoatleta ma w dorobku brązowy medal mistrzostw świata w sztafecie 4x400 metrów.
źródło: "New York Times"