Jak znaleźć kociego lub psiego przyjaciela? Szukamy dobrego rozwiązania

Karolina Pałys
Czasem znajdujemy je porzucone przy drodze. Niekiedy w odruchu serca przygarniamy ze schroniska. Bezdomne zwierzęta w Polsce to wciąż ogromny problem. Dlatego, decydując się na nowego członka rodziny powinniśmy podchodzić do tego jak najbardziej odpowiedzialnie. To znaczy jak?
Przygarnij kota ze schroniska. Adoptuj kota z kociego azylu. Łatwiej powiedzieć, niż zrobić. Fot. Unsplash / Anusha Barwa
Oto sytuacja, z jaką mierzyliśmy się całkiem niedawno w redakcji: pewna kocia mama zdecydowała, że najlepszym dostępnym miejscem porodu będzie opuszczona piwnica budynku obok. Jako że wnętrze nie było specjalnie przytulne, maluchy trafiły pod naszą opiekę.

Pojawiło się pytanie: co teraz? Szukać domu na własną rękę? Oddać do schroniska? Zadzwonić do kociej fundacji? Do kociego azylu?

Teoretycznie każda z tych opcji jest dobra. Praktycznie, osobie średnio wprawionej w ratowaniu czy adopcji kotów, psów lub innych zwierzaków, trudno będzie ocenić, czy dana placówka zajmie się zwierzakami z największą możliwą troską.

Podobne dylematy dotyczą również osób, które dojrzały do decyzji o adopcji zwierzaka ze schroniska. Mimo, że przesłanie: “Nie kupuj, przygarnij” w różnych wariantach coraz mocniej przebija się mediach, a “rodzicami” adoptowanych zwierzaków zostają znani i lubiani (Maja Ostaszewska, Marcin Dorociński czy Agnieszka Woźniak-Starak), to poziom świadomości na temat tego, jak działają schroniska, nadal jest niski.

Odwiedziny w pierwszej lepszej placówce mogą okazać się zniechęcające - nie każda z nich będzie bowiem przypominać ciepłe przytulisko dla zagubionych czworonogów. Poza tym, nie każda ma odpowiednie procedury adopcyjne.

– Wydaje się, że gwarancją odpowiedniej procedury jest gminne, zarejestrowane schronisko. Tymczasem, to nie taka prosta sprawa. Gminne schroniska też działają bardzo różnie – twierdzi Magda Migdał z warszawskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt na Paluchu.
Nie kupuję, adoptuję - to chwytliwy slogan. Tylko jak zrobić to dobrze?Fot. Unsplash / Yerlin Matu
Odpowiedzią na potrzeby wszystkich tych, którym leży na sercu los bezpańskich zwierzaków, oraz tych, którzy adoptując czworonoga chcą być pewni, że biorą psa czy kota z właściwego miejsca jest nowo powstała wyszukiwarka na portalu Wamiz.pl. Narzędzie to działa na bardzo prostych zasadach: dzięki dostępowi do bazy psów i kotów znajdujących się pod opieką schronisk czy fundacji prowadzących domy tymczasowe, Wamiz.pl pomaga kojarzyć czworonogi z potencjalnymi właścicielami.

Uprzedzając pytanie, które powinno w tym miejscu paść: Wamiz.pl nie jest internetową “przerzucarką” od jednego właściciela do drugiego. Nie jest to również sklep zoologiczny, do którego można zajrzeć, wziąć zwierzaka na próbę i oddać, jeśli stwierdzimy, że czyszczenie kuwety to jednak zbyt męcząca czynność, a wychodzenie na spacer o 6 rano zaburza nasz rytm dobowy.
Wamiz.pl to największy europejski portal poświęcony psom i kotom, działający w sześciu wersjach językowych, w tym - od stycznia tego roku - w wersji polskiej. Wyszukiwarka adopcyjna na Wamiz.pl powstała na wzór tej działającej od wielu lat na francuskiej wersji portalu. Rozwiązanie to odniosło ogromny sukces - rocznie z wyszukiwarki adopcyjnej korzysta blisko 2 mln Francuzów. Narzędzie to pozwala znaleźć zwierzaki odpowiadające naszym kryteriom i znajdujące się w okolicy naszego miejsca zamieszkania, bez konieczności kontaktowania się z wieloma organizacjami i schroniskami.

Schroniska i domy tymczasowe, oferujące adopcje za pośrednictwem Wamiz będą weryfikowane przez Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!. Co oznacza, że trzymają się one ustalonych procedur i dobrych praktyk.
Jakie organizacje współpracują z Wamiz.pl?
Obecnie, w wyszukiwarce znajdziemy podopiecznych schroniska Na Paluchu oraz zwierzaki z domów tymczasowych, zrzeszonych w programie Adopciaki.pl. Twórcy platformy zapewniają, że to dopiero początek: docelowo w bazie Wamiz.pl mają się znaleźć “wizytówki” zwierząt ze wszystkich organizacji i schronisk, które będą chciały zwiększyć szansę na znalezienie nowych domów dla swoich podopiecznych
– oczywiście o ile zostaną one zatwierdzone przez Fundację Viva!

O tym, że przygarnięcie bezdomnego zwierzaka przestaje być postrzegane jako akt skrajnego heroizmu czy nadludzkiej troski, a staje się całkowicie normalnym sposobem na wprowadzenie do swojego życia czworonożnego przyjaciela, świadczy wzrost zainteresowania adopcją, i coraz większa liczba zwierząt, która w ten sposób znajduje domy. Bezpłatne czipowanie, kastracja i sterylizacja oraz szeroko reklamowany program “Adoptuj warszawiaka” sprawiły, że w ciągu 8 lat liczba zwierząt przebywających w schronisku Na Paluchu zmniejszyła się aż o 70 proc!

Jednak, jak zauważa Elżbieta Malczyk, która od 5 lat prowadzi program Adopciaki.pl, poziom społecznej świadomości w tej kwestii jeszcze długo nie będzie w pełni zadowalający:

– W niektórych schroniskach wraca z adopcji nawet 50% zwierząt, co jest traumą i dla zwierzaka, i dla człowieka, który źle ocenił swoje możliwości. Dla porównania w Adopciakach, na ponad 3 tysiące adopcji, mieliśmy dotąd zaledwie kilka zwrotów, z przyczyn losowych. Oczywiście nie tylko my działamy w ten sposób, jest wiele odpowiedzialnych fundacji. Ale nie wszystkie – zaznacza Malczyk.
Wamiz tworzy zespół pasjonatówFot. materiały prasowe
Dobry początek
Jeśli sami rozważcie adopcję, podejdźcie do sprawy odpowiedzialnie. Nie traktujcie procedur adopcyjnych - ankiet, wizyt przedadopcyjnych - jako działań utrudniających życie. Jest wręcz przeciwnie! Wolontariusze prowadzący domy tymczasowe lub pracownicy schroniska dokładają wszelkich starań, aby adopcja była jak najbardziej udana, a zwierzak najlepiej dopasowany do człowieka, który będzie się nim opiekował.

Wizyta na Wamiz.pl to dobry pierwszy krok, aby wstępnie oswoić się z sytuacją, poznać zwierzęta, które czekają na adopcję oraz zaznajomić się z procedurami.

Artykuł powstał we współpracy z Wamiz.pl