Królowa nie ma za dużo do grania. Tomasz Raczek ocenia nowy sezon "The Crown"

Tomasz Raczek
Trzeci sezon serialu „The Crown” (Netflix), prezentującego szczegółowo opowiedzianą biografię brytyjskiej królowej Elżbiety II, ma charakter precyzyjnie zaplanowanego szoku. Po łagodnie płynących w rytm finezyjnie wykonanego telewizyjnego tasiemca dwóch pierwszych sezonach, dostajemy nowe WSZYSTKO.
Fot. The Crown / zrzut ekranu
Od odtwórców głównych bohaterów po charakter narracji. Królowa odpływa nieco w tło, staje się bardziej katalizatorem wydarzeń w życiu swoich bliskich a także całego kraju niż pierwszoplanową bohaterką. I to mimo tego, że w roli Elżbiety II występuje od trzeciego sezonu sama, nagrodzona Oscarem, Olivia Colman.

Colman nie zawodzi, ale wyraźnie w tym sezonie ma mało materiału do grania; najczęściej obserwuje wypadki z zafrasowanym, ale i zaciekawionym wyrazem twarzy. Jeśli działa, to niepostrzeżenie, nieomal zakulisowo. Na co dzień jest nieco wycofana, prawie autystyczna. Nie ma nic wspólnego z wizerunkiem energicznej królowej, jaki w filmie fabularnym stworzyła nie tak dawno Helen Mirren.
fot. Róża Sampolińska


Gdzie leży prawda o Elżbiecie II? Sama o sobie mówi, że czuje się okaleczona, nie w pełni nadążająca za emocjami i uczuciami. Na jej tle migocze i błyszczy jej siostra, Małgorzata, brawurowo zagrana przez Helenę Bonham Carter.

Trzeci sezon dotyczy przełomu lat 60. i 70., gdy kultura i obyczajowość są na świecie w stanie wrzenia. Wszystko bardzo wyraźnie się zmienia, rozluźnia, unowocześnia. Dotychczasowe obyczaje i zwyczaje z dnia na dzień stają się nieodwołalnie anachroniczne. Jest co obserwować, Jej Wysokość, ale trzeba też wyciągać zdecydowane wnioski! Małgorzata to robi!

Każdy odcinek 3. serii serialu „The Crown” jest osobną opowieścią mającą swoich bohaterów: księżniczkę Małgorzatę, księcia Karola, księcia Filipa czy księcia Windsoru Edwarda i jego żonę, Wallis Simpson. Można oglądać każdy odcinek na innym odbiorniku, w zależności od nastroju, czasu i towarzystwa: tak jak umożliwia to pakiet Magenta 1 proponowany przez T-Mobile. O Karolu, gdy jesteśmy zmęczeni; o Filipie – gdy w drodze; a o Małgorzacie, gdy chcemy obejrzeć odcinek razem z przyjaciółmi i pokazać im, jaki to niezwykły serial.

„The Crown” opowiada historię Elżbiety tak powoli, że zapewne starczy jej jeszcze na kilka dobrych sezonów. Sędziwa królowa będzie mogła się w nim oglądać jak w wielu przystawionych lustrach. Ale może być spokojna – Olivia Colman zadba o to, by jej wizerunek nie doznał uszczerbku!

Artykuł powstał we współpracy z T-Mobile.