Chciał błysnąć, a wyszło, że jest niedouczony. Pracownik TVP próbował oczernić Frasyniuka

Paweł Kalisz
Pracownik TVP Krzysztof Feusette napisał na Twitterze, że Frasyniuk za czasów komuny nie miał odwagi krzyczeć "J...bać komucha". Trudno o większe kłamstwo na temat jednego z bohaterów Solidarności, co szybko wytknęli propagandziście "dobrej zmiany" internauci.
Władysław Frasyniuk był jedną z legend "Solidarności". Dziś pracownik TVP zarzuca mu brak odwagi w czasach komuny. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Krzysztof Feusette w chwili ogłoszenia stanu wojennego miał 10 lat i zapewne jak wiele osób w tym wieku z tamtego nieszczęsnego 13 grudnia zapamiętał tylko tyle, że o godzinie 9.00 nie było "Teleranka". W tym czasie Władysław Frasyniuk umykał przed policją, cudem uniknąwszy aresztowania i internowania.

Ale to nie znaczy, że uniknął więzienia. 5 października 1982 został aresztowany za działalność wywrotową. 25 listopada tego samego roku skazany wyrokiem Sądu Wojewódzkiego we Wrocławiu na karę 6 lat pozbawienia wolności. 27 lipca 1984 został zwolniony na mocy amnestii. 31 sierpnia 1984 został ponownie zatrzymany i skazany przez kolegium do spraw wykroczeń na 2 miesiące aresztu.


Jakby tego było mało, 13 lutego 1985 został znowu aresztowany (wraz Bogdanem Lisem i Adamem Michnikiem) w Gdańsku po spotkaniu z Lechem Wałęsą. Wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w Gdańsku został skazany został na 3 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Zwolniono go na mocy amnestii we wrześniu 1986.

Aż trudno uwierzyć, że ktoś mógłby powiedzieć, iż Frasyniuk bał się komuny i siedział cicho jak mysz pod miotłą. A jednak. "Ciekawe, że za komuny, do której porównuje obecne rządy, pan Frasyniuk nie miał odwagi krzyczeć 'J...bać komucha'. Taki z niego bohater" – napisał na Twitterze dziennikarz TVP Krzysztof Feusette. Propagandzista "dobrej zmiany" od 2016 roku jest współprowadzącym program "W tyle wizji", współpracuje z tygodnikiem "Sieci" Jacka Karnowskiego. Wpis Feusette'a nie pozostał bez odpowiedzi. "Kompromitacja, że ludzie z taką wiedzą o najnowszej historii Polski pracują w TVP" – skomentował brak wiedzy dziennikarza Konrad Piasecki. "Frasyniuk za komuny był znany właśnie z tego, że był jednym z tych, co najgłośniej krzyczeli 'je***ć komucha'. Przecież on się z esbecją normalnie po mordach lał. Taki z niego bohater" – wtórują Piaseckiemu inni.