Ujawniono kulisy dymisji szefa Pekao. Krupińskiego miał pogrążyć artykuł w "Die Welt"
Artykuł na łamach "Die Welt" miał przyczynić się do dymisji prezesa Pekao SA. Z tekstu niemieckiego dziennika można się dowiedzieć, że Michał Krupiński nie popiera nacjonalistycznej retoryki Prawa i Sprawiedliwości. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
Chodzi o tekst, który ukazał się 27 listopada w "Die Welt". Dzień po publikacji zatytułowanej "Złoci chłopcy za plecami Kaczyńskiego" Krupiński podał się do dymisji. W artykule warszawski korespondent gazety Philipp Fritz opisał m.in. poglądy menedżerów związanych z PiS. Wymienia się wśród nich Daniela Obajtka, prezesa PKN Orlen, Rafała Milczarskiego, prezesa LOT-u, oraz właśnie Michała Krupińskiego.
"Nie jestem bankierem PiS"
Według "Gazety Wyborczej" w partii Kaczyńskiego zawrzało po tej publikacji. Krupiński jako jedyny z menedżerów wypowiedział się w tekście pod nazwiskiem. I wyszło na to, że z PiS nie jest mu do końca po drodze. – Nie jestem bankierem PiS – stwierdził.
Podobno w partii najbardziej nie spodobał się ten fragment artykułu: "Nowa elita gospodarcza ma kontakty z kierownictwem partii, ale menedżerowie nie utożsamiają się z wulgarną, nacjonalistyczną retoryką i nagonką na homoseksualistów".
Dodajmy, że Krupiński ma zaledwie 38 lat, zdążył już jednak zrobić zawrotną karierę i zapracować na miano "złotego dziecka PiS". Bankiem Pekao kierował od czerwca 2017 r. Wcześniej pracował jednak wielu instytucjach finansowych.
źródło: "Gazeta Wyborcza"