Doktorat Patryka Jakiego obiektem kpin. Błąd na błędzie już na stronie tytułowej

Rafał Badowski
Wokół rozprawy doktorskiej Patryka Jakiego narosło sporo wątpliwości. Pisaliśmy już o budzącym zdumienie naukowców tempie napisania jego pracy czy o promotorze europosła PiS. Teraz czas na jej zawartość. Wystarczy rzut oka na stronę tytułową, by zobaczyć, że... coś tu jest nie tak.
Na stronie tytułowej doktoratu Patryka Jakiego o służbie więziennej roi się od błędów. Fot. Maciej Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Praca Jakiego nosi tytuł "Służba więzienna w systemie bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej". "Rozprawa doktorska napisana pod kierunkiem naukowych" – czytamy (powinno być – rzecz jasna – "naukowym") na stronie tytułowej pracy. Następnie występuje szereg błędów wynikających z braku odmiany tytułu i nazwiska jego promotora.

A w myśl zasady, że strona tytułowa to początek pracy, miło by było, gdyby była swego rodzaju oknem wystawowym. Można więc dojść do wniosku, że to zwykłe niechlujstwo. Na błędy uwagę zwrócił internauta przedstawiający się jako Stefan Skrupulatny, znany na Twitterze ze skrupulatnego zwracania uwagi innym na poprawną gramatykę, ortografię i interpunkcję.


Wcześniej Tomasz Ławnicki w naTemat sprawdził, kto stoi za pracą Patryka Jakiego. Na promotora został powołany dziekan wydziału, płk nawig. dr hab. Bogdan Grenda. Decyzja może zaskakiwać, bowiem temat rozprawy to "Służba więzienna w systemie bezpieczeństwa RP", tymczasem prof. Grenda to przede wszystkim specjalista w dziedzinie lotnictwa wojskowego (choć Patryk Jaki w przesłanym nam oświadczeniu podkreślał, że zarówno promotor, jak i recenzenci "zajmowali się elementami systemu bezpieczeństwa państwa, a nie tylko lotnictwem"). 

Z kolei Anna Dryjańska z naTemat rozmawiała z innymi naukowcami, którzy ocenili, że – mówiąc potocznie – doktorat Patryka Jakiego to ściema. Ich zdaniem nie da się tak szybko napisać pracy naukowej.

Wcześniej Patryk Jaki planował obronę doktoratu na Uniwersytecie Opolskim, ale - jak się dowiedzieliśmy - uczelnia ta wydała decyzję odmowną. Oczekiwała bowiem poprawek i uzupełnień w rozprawie doktoranta.